Izrael rozpoczyna pierwszy strajk powietrzny na libańskiej Bejrucie od listopada rozejmu | Izrael atakuje libańskie wiadomości

Atak Izraela niszczy budynek mieszkalny na przedmieściach Bejrutu, gdy francuski Macron obniża „niedopuszczalny” strajk.
Izrael dokonał strajku powietrznego w stolicy Libanu po raz pierwszy kruchy rozejm Między armią izraelską a libańską grupą zbrojną Hezbollahem w listopadzie zatrzymała wojnę między nimi.
Mieszkańcy uciekli jako Budynek był spłaszczony W dzielnicy Hadath na południowych przedmieściach Bejrutu w piątek, kiedy Izrael przeprowadził cztery strajki-atak przypominający nie miesiącową kampanię bombową w zeszłym roku, kiedy izraelskie odrzutowce uderzyły w okolicę.
„Jesteśmy przy budynku zaatakowanym przez Izrael i tutaj jest to całkowite zniszczenie” – donosi Ali Hashem Al Jazeera. „Jest to blok mieszkalny, w którym żyło wiele rodzin, a wielu z nich obserwowało budynek, jak zniszczyły go izraelskie samoloty bojowe”.
Hashem powiedział, że otaczające mieszkanie i sklepy zostały uszkodzone podczas ataku.
Izraelskie wojsko powiedziało, że celem jest magazyn wojskowy Hezbollah dla dronów.
Izrael rozpoczął atak po zwolnieniu rakiet z Libanu w kierunku terytorium izraelskiego, drugiego takiego incydentu w ubiegłym tygodniu. Hezbollah odmówił zaangażowania za każdym razem, a żadna inna grupa nie zgłosiła odpowiedzialności.
Premier Nawaf Salam powiedział armii libańskiej, aby szybko zidentyfikowała i aresztowała osób odpowiedzialnych za pożar rakietowy, mówiąc, że „zagraża stabilności i bezpieczeństwa Libanu”, zgodnie z oświadczeniem jego biura.
Izraelski minister obrony Izrael Katz powiedział, że rząd libański ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za pożar rakietowy i dopóki nie było pokoju w północnym Izraelu, „w Bejrucie nie będzie też pokoju”.
Izrael i Hezbollah wymieniali ogień przez ponad rok po tym, jak libańska grupa zbrojna zaczęła strzelać rakietami w kierunku północnego Izraela w październiku 2023 r., To, co powiedział, było solidarnością z Hamasem w wojnie Izraela w Strefie Gazy. Wymiana pożaru trwała przez miesiące, dopóki Izrael dramatycznie eskalował konflikt we wrześniu i zabił znaczną część kierownictwa Hezbollahu, zanim obie strony podpisały zawieszenie broni 27 listopada.
Zgodnie z umową w Stanach Zjednoczonych i francuskich Izrael powinien był wyciągnąć swoje wojska z południowego Libanu, ale nie udało się wycofać żołnierzy z pięciu lokalizacji w Libanie. Ze swojej strony Hezbollah zgodził się przenieść swoich bojowników i broni na północ od rzeki Litani, aby opuścić południowy Liban pod jedyną kontrolą wojskową armii libańskiej.
Macron krytykuje strajk izraelski
Przemawiając w Paryżu, libański prezydent Joseph Aoun powiedział, że strajk na przedmieściach Bejrutu był kontynuacją „naruszenia umowy przez Izrael” sponsorowanego przez Francję i USA.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Aoun francuski prezydent Emmanuel Macron nazwał atak „niedopuszczalnym” i obiecał, że poradzi sobie z nim z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Specjalny koordynator Organizacji Narodów Zjednoczonych w Libanie Jeanine Hennis-Plasschaert powiedział, że eskalacja stworzyła „okres krytyczny dla Libanu i szerszego regionu”.
Izrael obiecał silną reakcję na wszelkie zagrożenia dla jego bezpieczeństwa, co wywołało obawy, że zeszłoroczna wojna – która przesiedlała ponad 1,3 miliona ludzi w Libanie i zniszczyła większość Południa kraju – może wznowić.
Analityk polityczny Yossi Beilin powiedział Al Jazeera, że „Fakt, że Izrael zareagował w Bejrucie po raz pierwszy od zawieszenia broni, jest bardzo istotny i konsekwentny”.
„To czas i miejsce dla Amerykanów i Francuzów, aby położyć kres obecnej sytuacji” – powiedział Beilin. „Hezbollah nie jest Libanem”, ale jest to „milicja, która jest niezależna i taka jest trudność, z jaką mamy do czynienia”, powiedział.
Izrael przeprowadził również ataki w mieście Kafr Tibnit w południowym Libanie w piątek, zabijając trzy osoby i raniąc 18, w tym dzieci i kobiety, według libańskiego Ministerstwa Zdrowia Publicznego.