. Premier League wyjaśnił, dlaczego Fulham odmówiono kary we wczesnych stadiach dramatycznej wygranej 3-2 Liverpool w Craven Cottage, mimo że incydent został sprawdzony przez VAR.
W piątej minucie Andreas Pereira naciskał wysoko i wywłaszczył Ibrahima Konate wewnątrz obszaru karnego w Liverpoolu. Gdy Pereira próbowała wyrównać piłkę Rodrigo Muniz, bramkarz Liverpoolu Caoimhin Kelleher poszedł na ziemię i skontaktował się z pomocnikiem Fulham.
Chwilę później Muniz zderzył się z Virgil van Dijkskłoniło silne odwołania od strony gospodarzy.
Jednak sędzia Chris Kavanagh machnął dalej, a Var, po czeku, podtrzymał decyzję na boisku.
W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Centrum meczu Premier League wyjaśniło następnie: „Wezwanie sędziego o braku kary do Fulham po wyzwaniu Kellehera na Pereirze zostało sprawdzone i potwierdzone przez Var – z tym, że uznano, że spotkanie i nie jest to lekkomyślne działanie.
„VAR sprawdził także i wyczyścił incydent między Van Dijk i Muniz”.

Fulham apelował o rzut karny w niedzielę po tym, jak Andreas Pereira upadł po kontakcie z bramkarza Liverpoolu Caoimhin Kelleher

Chris Kavanagh nie wskazał na miejsce karne, a jego decyzja została poparta przez var
Decyzja podzieliła zarówno fanów, jak i ekspertów. Wielu zwolenników Fulham wyraziło swój gniew online, kwestionując, w jaki sposób wyzwanie tej natury można odrzucić jako zwykłe „spotkanie”.
Jeden z fanów pogrążył się w: „Zbliżanie się jest przezabawne – zanurkował u jego stóp i potknął go”.
Kolejny dodał: „Jeśli gracz Outfield stanowi takie wyzwanie i tęskni za piłką, za każdym razem jest to faul”.
Były napastnik Premier League Clinton Morrison, przemawiający w BBC Radio 5 Live, skrytykował obronę Liverpoolu w gromadzeniu się, ale przyznał, że incydent z udziałem Van Dijk i Muniz był mało prawdopodobny jako kara.
„Andreas Pereira radzi sobie dobrze, powala go do Rodrigo Muniza, a piłka ucieka od niego, a on zderza się z Wergilem Van Dijkiem. To nie będzie kara, ale Liverpool nadal ma szczęście – powiedział Morrison.
Pomimo wczesnych kontrowersji Fulham zareagował znakomicie po tym, jak spadł na grzmot 14-minutowy strajk od Alexis Mac Allister.
Gole Ryana Sessegnona, Alexa Iwobi i Muniz odwrócili grę w głowę w iskrzących 14-minutowych zaklęciu przed przerwą, dając Marco Silvę prowadzenie 3-1.

Tweet opublikowany przez Centrum meczu Premier League wyjaśnił, dlaczego nie podano karę

Boss Fulham Marco Silva na zdjęciu (po lewej) narzeka sędziego Kavanagh w Craven Cottage
Luis Diaz w drugiej połowie wycofał jeden z tyłu dla Liverpoolu, ale Fulham utrzymał słynne zwycięstwo przed 27 770 fanów w Craven Cottage.
Rezultat był wielkim szokiem, ponieważ była to tylko druga porażka Liverpoolu w Premier League przez cały sezon.
Pomimo przegranej w niedzielę ludzie Arne Slot pozostają o 11 punktów na tle Arsenalu na szczycie stołu.
The Reds potrzebują tylko 11 punktów z ostatnich siedmiu urządzeń, aby zagwarantować swój drugi tytuł epoki Premier League.