Mistrz Wimbledonu, Iga SwiaTek, ujawnia, dlaczego nie wywiązała się z powodu Amandę Anisimova w 6-0, 6-0 ROUT w finale

Jeśli ktoś zastanawiał się, czy Iga SwiaTek Może oderwać się od łzawej Amandy Anisimova, pierwszym punktem końcowej gry służbowej Amerykanów, które powiedziało ci wszystko, co musisz wiedzieć.
Najbardziej jednostronne kobiety Wimbledon Finał w ciągu ponad wieku był 6-0, 4-0, gdy para wymieniła jeden z niewielu konkurencyjnych rajdów podstawowych meczów, tylko po to, aby Anisimova wysłała dwuręczne uderzenie backhand na szczyt siatki. Swiaciek zacisnął pięść i uderzył powietrze. 0-15.
Kolejna pompa pięści, gdy Anisimova odłożyła długość backhand, aby poruszyć punkt przerwy, a jeszcze jeden na miarę, gdy Swiacie Polski wysłało mijające strzały, aby przenieść jedną grę ze zwycięstwa. Anisimova wróciła na krzesło, owinęła lodowy ręcznik wokół szyi, wytarła twarz i starała się powstrzymać łzy. Swiacie popijało wodę i wyskoczył kilka suplementów.
Trzy minuty później i było w ciągu godziny. Nie było miłosierdzia.
„Mam na myśli, czy naprawdę chcesz wygrać Wimbledon, wiesz” – powiedział Siatek, gdy Mail Sport zapytał nowego mistrza Wimbledonu, czy takie rzeczy kiedykolwiek przyszły jej do głowy. „Jeśli tak, to nie dasz żadnego punktu za darmo.
„Widziałem wiele meczów-i przegrałem-gdzie prowadzisz 5-2, a potem nagle zmienia się pęd. Na trawie może się całkowicie zmienić. Zaufaj mi, jeśli wygrywasz 6-0, 5-0 i przegrywasz dwie gry, stajesz się ciasny. Nie możesz na to pozwolić.

Iga SwiaTek powiedziała, że chętnie nie oddawała żadnych punktów przeciwko Amandie Anisimova

Anisimova została zdruzgotana po jej porażce 6-0, 6-0 w finale Wimbledonu

SwiaTek stwierdziła, że była w pełni świadoma, jak wiele było zagrożone w finale
„O tym jest tenis, wykorzystując każdą okazję. A z graczem takim jak Amanda wiem, że może grać świetnie na trawie. Pokonała Arynę (Sabalenka). Jeśli jest w stanie to zrobić, może to powtórzyć. Nie mogę na to pozwolić. Jeśli mam okazję wygrać mój punkt, zrobię to.
„Czasami czułem takie miłosierdzie, ale nie tutaj. To był finał wielkiego szlema. Stawało się zbyt wiele.
Dla Siateka to, co było zagrożone nie tylko szóstym tytułem Wielkiego Szlema, ale dowodem dla siebie, że mogłaby to zrobić na trawie Wimbledon. „To turniej, którego nigdy nie spodziewałem się wygrać” – powiedziała.
Swiacie jest światowym nr4, ale było ósmym ziarnem. „Queen of Clay” jest czterokrotnym mistrzem French Open, ale przeszedł przez trzecią rundę tutaj tylko raz i nigdy poza ćwierćfinał. Był to pierwszy tytuł na poziomie trasy na trawie, mimo że wygrał wydarzenie dziewcząt tutaj w 2018 roku.
To był także jej pierwszy tytuł od ponad roku dla gracza, który spędził 125 tygodni jako World No1, ponieważ ta niegdyś bezwzględna, robotyczna maszyna zwycięska zaczęła pokazywać, że w końcu jest człowiekiem.
„Ludzie, zwłaszcza w domu, nieustannie oczekują, że wygram wszystko i nagle przegrywanie staje się zaskoczeniem, a nie wygraną, co zwykle jest na odwrót”-powiedziała SwiaTek, która w zeszłym roku spotkała się z miesięcznym zakazem po tym, jak wyróżniała się Trimetazidine, którą odłożyła na zanieczyszczone tabletki, aby pomóc w jecie.
„A przy wszystkich zmaganiach, które miałem, oraz zmiany w zespole i wszystkim, potrzebowałem spokojnego czasu, aby skupić się na sobie i podążać za własnym procesem, mieć własny rytm”.
Można powiedzieć, że ją znalazła.

Siatek otrzymał zaskoczenie od aktorki Friends Courtney Cox po finale
Po jej triumfie na boisku SwiaTek weszła na trybuny, aby objąć swoją najbliższą i najdroższą, gdzie otrzymała zaskoczenie od aktorki Courtney Cox.
Siatek jest wielkim fanem sitcomu, aw zeszłym roku jej sponsorzy zaskoczyli ją, zapraszając Coxa na imprezę w Paryżu i dwa uderzone piłki razem.
„Było fajnie” – powiedział SwiaTek. „Wiedzą, że kocham przyjaciół, więc tak się skontaktowaliśmy. Uwielbia tenis. Zawsze o tym pisała i gra całkiem nieźle. Nie wiedziałem, że tu przyjdzie. Jesteśmy w kontakcie, ale cieszę się, że nie napisała do mnie, ponieważ kiedy wiem, że ktoś sławny będzie mnie obserwować, jestem zestresowany.
Ostatecznie nie było się czym stresować, tylko stan emocjonalny przeciwnika, który po meczu rozpadł się łzami i musiał opuścić sąd, aby zebrać się przed przeprowadzką rozmowy telewizyjnej. Nie pokazała tego Siatek.
„Mogę sobie tylko wyobrazić to, co czuła na boisku” – powiedział SwiaTek. „Gra w finał wielkiego szlema to duża presja. Trochę się martwiłem (dla niej), ale muszę powiedzieć: chciałem, aby ta wygrana jest tak bardzo, że właśnie wykonałem swoją pracę. To wszystko.’