Pomimo reprezentacji afgańscy uchodźcy pozostają zakorzenione w północno -zachodnim Pakistanie | Wiadomości o uchodźcach

Akber Khan w swojej restauracji w północno -zachodnim pakistańskim mieście Peszawar widzi energiczną handel. Fan personelu szaszłyki grillowanych mięs i wyrzucają ryż i sałatkę.
Jako afgański Khan powinien odejść w ramach Przekazanie ogólnokrajowe O cudzoziemcach rząd pakistański twierdzi, że żyje w kraju nielegalnie. Ale jedyne ciepło, które czuje, pochodzi z kuchni.
„Jestem tu od prawie 50 lat. Ożeniłem się tutaj, podobnie jak moje dzieci i 10 członków mojej rodziny zostało tutaj pochowanych. Właśnie dlatego nie mamy ochoty wychodzić” – powiedział.
Khan jest jednym z ponad trzech milionów Afgańczyków Pakistan chce wydalić W tym roku. Przynajmniej trzecia mieszka w północno -zachodniej prowincji Khyber Pakhtunkhwa, a to tylko te z dokumentami takimi jak Afgańska karta obywatelska lub dowód rejestracji.
Nie jest jasne, ilu nieudokumentowanych Afgańczyków jest w kraju.

Rząd prowincji wydaje się niechętny repatriować Afgańczyków. Górny teren, przemoc sekciarska i szereg grup zbrojnych również zakwestionowały ambicje wydalenia rządu centralnego.
„Afgańczycy nigdy nie mogą być całkowicie repatriowani, szczególnie z Khyber Pakhtunkhwa, ponieważ wracają za pomocą nielegalnych kanałów lub wykorzystywania luk w systemie pomimo ogrodzeń na granicy”, powiedział Abdullah Khan, dyrektor zarządzający Pakistanu Instytutu Konfliktów i Bezpieczeństwa. „Wiele wiosek wzdłuż granicy jest podzielonych między Pakistan i Afganistan, a ludzie w ciągu ostatnich trzech lub czterech dekad nigdy nie powstrzymali się od wizyty w obu stronach”.
Bliskość Khyber Pakhtunkhwa do Afganistanu, wraz ze wspólnymi związkami etnicznymi, kulturowymi i językowymi, czyni go naturalnym miejscem dla Afgańczyków. Prowincja gościła znaczące liczby od lat 80. XX wieku.
Wiele Afgańczycy zintegrowali sięnawet poślubienie mieszkańców. Region jest znajomy i łatwiej jest uzyskać dostęp prawnymi i nielegalnymi trasami niż inne części Pakistanu.
Podczas gdy rząd prowincji współpracował z federalnymi odpowiednikami, wdrożenie polityki pozostało powolne, powiedział Abdullah Khan.
„Rząd (lokalny) jest sympatyczny dla Afgańczyków z wielu powodów” – powiedział. „Dzielą te same tradycje i kulturę, co prowincja, a były premier Imran Khan podczas jego dni władzy konsekwentnie sprzeciwiał się przymusowym środkom wobec afgańskich uchodźców”.

Władze są również ostrożne dotyczące niepokojów, a Afgańczycy żyją w prawie wszystkich miastach, miasteczkach i wioskach prowincji.
Chociaż policja napadała na domy w Islamabadzie, Rawalpindi i innych miastach w Pendżabie i prowincji Sindh dalej od granicy, „brak agresywnego egzekwowania” był głównym powodem powolnego wskaźnika repatriacji, powiedział analityk Khan.
Presję na Pakistan, aby zmiana serca – od grup praw, agencji pomocy i talibskiego rządu Afganistanu – może być również czynnikiem.
Prawie 60 000 osób wróciło do Afganistanu od początku kwietnia za pośrednictwem punktów granicznych Torkham i Spin Boldak, powiedziała Międzynarodowa Organizacja Migracji ONZ (IOM).
Wiele ostatnich deportacji pochodziło z wschodniego Pendżabu, czyli setki kilometrów od granicy i domu do około 200 000 Afgańczyków z dokumentami.