Jak Dzień Radości Liverpoolu zamienił się w ich najgorszy koszmar: fani opowiadają swoje wstrząsające historie po tym, jak samochód zaorany w zwolenników w horrorze parady tytułowej, gdy człowiek zostaje aresztowany, a miasto pozostaje w żałobie, pisze Dominic King

Największy dzień stał się jednym z najciemniejszych dni. Jak to się stało? W jednej chwili nastąpiła eksplozja bitwy, niebo gęste z pióropuszami czerwonego dymu, nowy zapach uroczystości.
Następnie, w następnym kroku, pojawił się przebicie krzyków, migające niebieskie światła i przytłaczające poczucie horroru. Zstąpili podczas swoich setek tysięcy z okazji. Opuścili tragedię, wiedząc, że miasto jest w żałobie.
Nie wiemy, dlaczego samotny człowiek zaorał biesiadników w swoim samochodzie, ale wiemy, jaki wpływ wywarł, życie, które zostało zniszczone i wyrządzony koszmar.
Jak każdy będzie mógł myśleć Liverpool20. liga mistrzostwa bez stowarzyszenia do 18:00 w poniedziałek, 26 maja, kiedy pojawiły się światy niewinnych ludzi?
Spacer wzdłuż pasma o 20:30, aby zobaczyć go puste, z wyjątkiem kilku policjantów w ich kurtkach o wysokiej widoczności, była surrealistyczna, jak scena z jednego z apokaliptycznych filmów z Hollywood.
Na podłodze znajdowały się butelki, puste kanistry dymu, pozostałości tych armatów bileckich, a nawet odrzucone krzesło piknikowe, ale nie było ludzi. Powód tego stał się oczywisty, gdy spojrzałeś na Water Street.

Samochód zderzył się z tłumem fanów Liverpoolu na ich paradzie Premier League Trophy w poniedziałek

Funkcjonariusze policji rzucili się na miejsce incydentu na Water Street w centrum Liverpoolu

„53-letni biały Brytyjczyk z obszaru Liverpoolu” został szybko zatrzymany przez policję
Nic nie przygotowuje cię do zobaczenia nadmuchiwanego niebiesko -białego przestępczość Namiot sceny w prawdziwym życiu, otoczony flotylą karetek pogotowia i samochodów dostawczych.
Water Street kojarzy się z wielkimi podróżami, właśnie tam tak wiele starych firm żeglugowych miało swoje biura w minionych dniach, a nawet w rozdziale szóstym Moby Dick.
Ale teraz stał się synonimem ciemności, strachu, rodzaju incydentu, który obserwowałeś w Europie kontynentalnej, ale nigdy nie sądzisz, że wydarzy się na wyciągnięcie ręki.
Daragh Leavy, dożywotni fan Liverpoolu, w sobotę pojechał z Irlandii ze swoim bratem Markiem. Stali na szczycie Water Street o godz. 19.45, nawiedzone i traumatyczne.
Kilka sekund wcześniej pomieszana wiązka balonów helowych, pisownia „mistrzów 20”, dryfowała nad ratuszem. Wydawało się to symboliczne, ponieważ szczęście, które oznaczyli, również odpłynęło.
„Mamy szczęście, że żyjemy” – powiedział Daragh. „Szliśmy do NCP, gdzie zaparkowano nasz samochód, pozostając na prawo od Water Street. Widzieliśmy samochód, który ryknął w dół drogi, wokół furgonetki policyjnej.
„Uderzył jedną osobę i widzieliśmy, jak przechodzi przez wiele osób. Wiele osób uwięzionych pod samochodem, 20 lub 30 próbowało go podnieść, aby je wydobyć. Przybyliśmy, aby świętować, a potem to zobaczyliśmy. To było okropne.
Mark dodał: „Nigdy nie zapomnę hałasu ludzi uderzonych i nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy policjanta i jego munduru pokrytego krwią. Mój Boże, co musiał zobaczyć.


Władze twierdzą, że zarówno premier Keir Starmer, jak i sekretarz spraw wewnętrznych Yvette Cooper są w pełni poinformowani o sytuacji rozwijającej się


Na zdjęciu: mężczyzna, który prowadził samochód w Liverpoolu

Później pojawiło się wideo online pokazujące niepokojący moment, w którym samochód przeszedł przez tłum
Chris Jones z Heswall, Wirral, spotkał się z rodziną i przyjaciółmi w pubie Rigby’s na Dale Street, kiedy zauważył samochód, jardów, próbując pójść w kierunku Water Street, z otaczającymi go gniewnymi fanami, przypominając się z kierowcą.
„Próbował przejść przez siebie, a fani walili się w okno, krzycząc na niego za niewłaściwą drogę. Wszystko miało zostać odgrodzone, więc przeszedł przez bariery.
„Zaczął odwrócić się, gdy poszedł naprzód, sędział z rogu, a potem zaczął iść w kierunku ratusza.
„Ktoś udało się otworzyć drzwi, a następnie zatrzasnął je i karierę. Ludzie ścigali go w dół drogi, waląc w jego okna.
„Pomyślałem, że to ktoś, kto poszedł w niewłaściwy sposób. W następnej minucie jakiś facet wrócił do nas wszystkich krzyczących, że nastąpił atak terrorystyczny.
„Nie korelowałem tych dwóch. Właśnie zamieniło się w absolutny chaos. Wciąż były fajerwerki, więc po prostu dodało poczucia paniki. Ludzie nie wiedzieli, co się naprawdę dzieje, ale można było usłyszeć hałas, krzyki. To po prostu przerażające.
Trzy godziny wcześniej miejsce skakało, muzyka się bawiła, a sezon wybitnej piłki nożnej był honorowany w namiętny sposób, w jaki fani Liverpoolu uważają za swoją odznakę honoru. Czekali na to 35 lat i mieli ochotę na ekstrawagancję świąteczną.
Podczas 10-kilometrowej podróży autobusowej, która rozpoczęła się w Allerton Maze i Snaped wzdłuż Queens Drive, przez Tuebrook i do centrum miasta, sceny były szalone.

Fani Liverpoolu ustawili ulice w swoich tysiącach, aby świętować tytuł klubu Premier League

Mohamed Salah machnął do kibiców, którzy pocieszali go i jego kolegów z drużyny wcześniej tego samego dnia
Menedżer Arne Slot, który wykonał tak niesamowitą robotę od czasu sukcesu Jurgen Klopp, miał swój telefon uchwycił jak najwięcej zdjęć. Wcześniej po południu, na długo przed tragedią, automat rozmawiał ze współczuciem i klasą, którą konsekwentnie pokazał od rozpoczęcia swojej roli w czerwcu ubiegłego roku.
„Oczywiście wygrałem kilka rzeczy wcześniej i były one piękne” – powiedział Channel Liverpool. – Ale to? Nie można tego porównać z niczym.
„Mówisz, że wydaje się to duchowe i zgadzam się. Spojrzałem w tłum – młody, stary, spojrzałem w ich oczy i widziałem to wszystko. To jest dokładnie takie.
„Nie możesz sobie wyobrazić, że istnieje więcej obywateli Liverpoolu. Przez całą trasę było tak, więc tak wielu ludzi, kiedy myślałeś, że będzie tylko kilka. Jest to nie do uwierzenia.
To, co miało się stać, było nie do uwierzenia. David O’Reilly, który przybył do Liverpoolu z żoną, Tiną, miał replikę medalu „20” na szyi, ale nie było szczęścia, gdy rozmawialiśmy na Dale Street. „To jest ** t, prawda?” zapytał. Nie było potrzeby odpowiadania.
„Byliśmy w barze, po prostu cieszymy się z rzeczy, a potem widzieliśmy, jak policja leci wszędzie. Wyjechaliśmy na zewnątrz baru i zaczęli nas odsuwać.

Podczas 10-kilometrowej podróży autobusowej drużyny sceny były szalone
„Kilka osób dostało swoje telefony na robienie zdjęć, ale niektórzy chłopcy zaczęli krzyczeć, aby je odłożyć i okazywać szacunek. Po prostu wszystko zniszczyło. Nie mogę uwierzyć, co się stało.
Równie oszołomiony był Jesper Nilsen, który przybył z Kopenhagi na weekend swoich marzeń, ale znalazł się w środku koszmaru.
„To będzie noc na imprezowanie, ale nie teraz” – powiedział uroczyście. „Wszyscy dobrze się bawili, wszyscy byli szczęśliwi. Wtedy widzisz wszystkie żółte kurtki, widzisz ludzi płaczącego i krzyczącego i wiesz, jak źle jest. To jest coś innego.
To jest – to coś niewyobrażalnego. Dzień powinien był być czerwony. Jak niszczące, że stało się czarne.