Właściciel sklepu za wirusową „książką Brygadą” ujawnia plan kopii zapasowych (ekskluzywny)

- Niezależna księgarnia Michelle Tuplin, Serendipity Books, podpisała nową dzierżawę tuż przy swojej pierwotnej lokalizacji – ale nadal musiała przenieść ponad 9 000 książek.
- Ludzie natychmiast zaczęli wyciągnąć rękę, pytając, w jaki sposób mogą pomóc w przeprowadzce, inspirując obecnie wiruszą „książkę”.
- W wywiadzie dla People Tuplin ujawnia, jaki był jej plan zapasowy.
Po Michelle Tuplin ogłosiła, że jej niezależna księgarnia, Książki Serendipity W Chelsea w stanie Michigan podpisała nową umowę najmu tuż przy drodze w styczniu, ludzie natychmiast zaczęli się wyciągnąć, pytając, jak mogą pomóc w przeprowadzce.
Tuplin, która jest właścicielem sklepu od 2017 roku, wiedziała, że chce powiedzieć tak wszystkim. Mówi, że ludzie naprawdę myślą o niezależnych księgarniach za część społeczności – odczuwają poczucie własności. Zaczęła więc burzy mózgów, jak włączyć wszystkich. Wtedy uderzył ją pomysł: brygadę książki.
„Pomyślałem, że byłby to naprawdę integracyjny sposób, który byłby zarówno szybki, jak i skuteczny do przenoszenia książek i utrzymywania ich w porządku, ale także możliwość zaangażowania wszystkich, którzy chcą być częścią tego”-mówi ludziom 53-letni właściciel sklepu.
Burrill silny
Po podpisaniu nowej umowy najmu Tuplin przekazał ten pomysł kilku klientom. Dzięki ich zachętom-i wsparciu swojego zespołu trzech księgarzy w niepełnym wymiarze godzin-postanowiła to pójść. Wydrukowali ulotki, opublikowali je w mieście, udostępnili wiadomość w mediach społecznościowych i umieścili ją w swoim biuletynie. Powiedzieli klientom przy kasie – a następnie trzymali kciuki.
Plan, jeśli nikt się nie pojawił? „Tak naprawdę nie mieliśmy, nawet jeśli padało” – śmieje się Tuplin. „Było kilka osób, których nie można wymienić, którzy zdecydowanie uważali, że to trochę szalone, ponieważ … nie mieliśmy rejestracji. Nie mieliśmy pojęcia. Więc po prostu musieliśmy zaufać temu uczuciu, że mamy wystarczające wsparcie społeczności i iść z tym i zobaczyć, co się stało”.
Ale na szczęście wszystko się połączyło – przypadkowo.
Nigdy nie przegap historii – zapisz się na Bezpłatny codzienny biuletyn ludzi Aby być na bieżąco z najlepszymi z tego, co ludzie mają do zaoferowania, od sławnych wiadomości po fascynujące ludzkie historie zainteresowania.
Burrill silny
W dniu brygady książki Tuplin poprosił ludzi o pokazanie około 13:00, przybyło kilka wczesnych ptaków, aby pomóc zespołowi w rozwiązaniu i przygotowaniu. Następnie, około 12:40, ludzie zaczęli się dolewać. Nie mieli planu, jak organizować wolontariuszy, więc improwizowali. Powiedzieli ludziom, aby utworzyli linię i zaczęli przekazywać książki.
„Potem na jeden wyszedłem ze sklepu, aby zobaczyć, jak daleko jest linia, i było to tak przytłaczające” – mówi Tuplin. „Poszło za rogiem i było niesamowite. A potem wszyscy byli bardzo podekscytowani i bardzo szczęśliwi, a oni kibicowali i klasali. I oczywiście bardzo starałem się nie płakać – i strasznie nie udało mi się.”
„Kiedy na samym początku zszedłem po schodach, zobaczyłem nauczyciela drugiej klasy mojego syna, który go nauczył-nie wiem-17 lat temu. I przytuliła mnie wielką niespodzianką. Nie spodziewałem się, że ją zobaczy. A ona była osobą, która sprawiła, że wybuchnęła łzami, właściwie w tym miejscu …
Burrill silny
Do tego czasu linia wzrosła do ponad 300 osób, w wieku od 5 lub 6 lat do 91. W ciągu dwóch godzin przenieśli wszystkie 9 100 książek ze starej lokalizacji sklepu do nowej, większej witryny sklepowej.
Aby podziękować wolontariuszom, Serendipity oferowało lemoniadę i ciasteczka. Po przekazaniu ostatniej książki wszyscy zebrali się w nowym sklepie, aby świętować razem.
„Znałem prawdopodobnie 60% ludzi” – mówi Tuplin. „Inni – samochody przeszły przez miasto, ludzie zatrzymali się i wysiadli z samochodu, aby pomóc. Tak się stało. Więc nie znaliśmy wszystkich, ale znaliśmy wielu ludzi. I ludzie w linii – jeśli nie znali osoby obok nich, zrobili to do końca. Zaprzyjaźnili się, rozmawiali o książkach, śpiewali razem i świetnie się bawili”.
„Ludzie mówią o tym, jak ważne są niezależne księgarnie i jaką centralną rolę odgrywają w społeczności, ale faktycznie mogliśmy to zobaczyć tego dnia. I to było po prostu niezapomniane” – dodaje.
Niedługo po Brygadzie Kaci, jeden z księgarzy sklepu, opublikował wideo z wydarzenia Tiktok. Od tego czasu klip stał się popularny, gromadząc ponad 1,6 miliona wyświetleń i ponad 5500 komentarzy. Dla Tuplina nadal trudno jest owinąć głowę wokół tej liczby.
„Były komentarze z Australii, Japonii, Hiszpanii – a ludzie naprawdę chcą teraz czytać szczęśliwe historie i znaleźć, jak sądzę, historie, w których ludzkość jest widziana” – mówi. „Było wiele osób, które powiedziały:„ Dziękuję za to. Po prostu naprawdę tego potrzebowaliśmy ”. To był duży. To było dobre. ”
Burrill silny
Od tego czasu poczucie radości trwa. Od czasu tego, że Tuplin widział ludzi na ulicy, poszedł do jogi lub odwiedził kawiarnię i został obciążony dużą ilością uścisków i podziękowania.
„Całe miasto jest teraz tak bardzo brzęczone, ponieważ tak naprawdę nie jest to nie tylko wirusowa historia – nie jest już tylko opowieścią o księgarni” – dodaje. „To także opowieść o naszym mieście. I więc wszyscy są tak podekscytowani, że są częścią tej rzeczy. I myślę, że podziękowania i wyraz wdzięczności będą trwać przez bardzo długi czas”.
Burrill silny
Teraz, gdy ruch jest zakończony, Tuplin i jej zespół ciężko pracują, aby nowa przestrzeń rozpakowa i gotowa. Sklep jest obecnie zamknięty i zostanie ponownie otwarty w nowej lokalizacji 26 kwietnia, który jest również niezależnym Dniem księgarni. Jednak strona internetowa jest nadal otwarta na przyjmowanie zamówień.
Burrill silny
„Myślę, że to będzie po prostu tak świetna przestrzeń. To będzie po prostu cudowne. I myślę, że przejdziemy do siły. Mam nadzieję, że odwiedzamy więcej autorów i będziemy w stanie zrobić więcej wydarzeń – po prostu więcej… Nigdy nie stracimy tego połączenia społeczności. Zawsze będziemy znać nazwiska psów naszych klientów”.