Wiadomości

„Klienci amerykańscy niczego nie kupią w tym roku”: 104% taryf Trumpa przyciśnij świąteczną radość dla chińskich fabryk świątecznych

„Klienci amerykańscy niczego nie kupią w tym roku”: 104% taryf Trumpa przyciśnij świąteczną radość dla chińskich fabryk świątecznych

Chińscy producenci plastikowych choinek i innych artykułów świątecznych twierdzą, że nie otrzymali jeszcze żadnych zamówień od swoich amerykańskich klientów – i obawiają się, że w ogóle nie otrzymają, informuje agencja informacyjna Reuters.
Opóźnienie pojawia się pośród rosnących amerykańskich taryf importowych z prezydentem USA Donald Trump W tym roku zwiększając opłaty na chińskie towary o 104%.
Producenci w Chinach wyrazili obawy jako klientów międzynarodowych niższych, zatrzymujących się, a nawet anulowania zamówień.
„Do połowy kwietnia wszystkie zamówienia są zwykle sfinalizowane”, powiedział Qun Yingktóry prowadzi fabrykę choinek w Jinhua we wschodnich Chinach. Cytowano go, mówiąc Reutersowi: „Ale teraz… trudno jest wiedzieć, czy nadchodzą jakieś zamówienia. Być może amerykańscy klienci nie kupują w tym roku niczego”.
W świątecznym łańcuchu dostaw producenci zgłaszają zatrzymanie. Jessica GuoZ siedzibą w Jinhua powiedział, że jeden z jej głównych amerykańskich nabywców właśnie zatrzymał zamówienie 3 milionów juanów (408 191 USD) po wydaniu 400 000 juanów na materiały.
„Spodziewam się, że zamówienie wkrótce zostanie anulowane”, powiedziała Reuters. „Moi rówieśnicy i ja polegamy na rozkazach przetrwania. Nieuchronnie wpłynie to na wielu ludzi. Nikt nie może uciec”.
Guo zauważył, że krajowe zapotrzebowanie na dekoracje świąteczne w Chinach jest nieistotne. „Utrata rynku amerykańskim z pewnością wpłynie na pracę wielu ludzi” – powiedziała.
Jej fabryka mierników o powierzchni 10800 stóp kwadratowych zwykle zatrudnia 140 osób, a siła robocza puchnie do 200 podczas letniego szczytu. W tym roku nie spodziewa się zatrudnienia dodatkowych pracowników.
Taryfy przyciśnij świąteczny radość
Amerykańscy detaliści pozyskują 87% swoich dekoracji świątecznych z Chin, w wysokości około 4 miliardów dolarów rocznie. Tymczasem chińskie fabryki sprzedają około połowy swoich akcji na rynek amerykański. Ta zależność od siebie jest obecnie testowana przez eskalacyjną wojnę handlową.
Teraz, gdy taryfy zostały uderzone w kraje takie jak Kambodża – które dostarcza zaledwie 5,5% amerykańskich dekoracji świątecznych – kupujących w USA mogą pozostać z pustszymi półkami i wyższymi cenami.
„Jeśli Amerykanie chcą w tym roku nowych dekoracji świątecznych, będą musieli zapłacić za nich znacznie więcej – jeśli w ogóle będą mogli je znaleźć na półkach”, powiedział Reuters jeden z eksportera.
„Zakony amerykańskie zejdą”
W chińskim mieście Shaoxing, właściciel fabryki LIU Song próbuje się dostosować, odsuwając skupienie się od USA.
„Martwimy się, że amerykańskie zamówienia spadną” – powiedział. „Ale na pewno wygramy tę wojnę handlową”.
Song kieruje teraz na rynki w Rosji, Europie i Azja Południowo -Wschodniaktóry już zajmuje 75% jego produktów.
Ekonomiści przewidują, że wojna handlowa ogolą w tym roku 1–2 punkty procentowe od wzrostu gospodarczego Chin. Gdy chińscy eksporterzy tracą zamówienia, prawdopodobnie obniżą ceny, aby pozostać konkurencyjne w innym miejscu-ściskając już cienkie marginesy zysku i groźne miejsca pracy w domu.
„Jesteśmy szczęśliwym, radosnym biznesem”
Jami WarnerSzef American Christmas Tree Association, mówi, że w kraju brakuje pracy, umiejętności i technologii, aby tak się stało.
„Z pewnością nie można ich stworzyć w Stanach Zjednoczonych” – powiedziała. „Nie ma produkcji, technologii nie ma, rynku pracy nie ma tutaj”.
Warner szacuje, że podwyżki cen są nieuniknione i ostrzega, że ​​cały sektor stał się „uszkodzeniem ubocznym” w bitwie geopolitycznej.
„To, co nasi członkowie robią i sprzedają, nie są produktami strategicznymi” – dodała. „Nie grozimy. Jesteśmy szczęśliwym, radosnym biznesem. Chcielibyśmy pozostać w tym radosnym interesie”.



Link źródłowy

Related Articles

Back to top button