biznes

„Survivor 48” Cedrek McFadden poczuł, że gra zamyka się na mnie ”

  • Survivor 48 Gwiazda Cedrek McFadden uratowała Sai na początku gry, ponieważ był zaniepokojony jej zdrowiem psychicznym.
  • Gracz mówi o tym, co do cholery stało się w tym wyzwaniu.
  • W końcu dotarł do Luigi!

Cedrek McFadden wykonał całkiem sztuczkę w tym sezonie Niedobitek: Jakoś udało mu się stracić dwóch graczy jednym głosem. Kiedy Cedrek postanowił uratować Sai Hughley i Jettison Justin Pioppi Zamiast tego podczas krytycznego głosowania w remisie nie tylko stracił sojusznika nr 1 w Justin, ale także całkowicie stracił zaufanie osoby, z którą początkowo głosował w SAI.

To sprawiło, że Cedrek był prawie niemożliwy, aby iść naprzód, gdy Sai podważał go podczas zamiany i połączenia plemienia, a kiedy nowe plemię Niu Nai zostało podzielone na dwie części, Cedrek został jednogłośnie wybrany przez swoją grupę jako druga w Podwójna eliminacja. Na szczęście dla niego – jedyny raz, kiedy Cedrek miał szczęście w tym sezonie – jego grupa poszła do Rady Plemiennej na ostatnim Survivor 48.

Ale co do cholery stało się podczas ostatniego wyzwania? Czy kiedykolwiek zastanawiał się, czy grać w ciemności? A co on robi, że Sai podchodzi za nim po tym, jak ją uratował? Zapytaliśmy Cedreka o to wszystko i jeszcze więcej.

Cedrek McFadden w „Survivor 48”.

Robert Voets/CBS


Entertainment Weekly: Przejdźmy do najważniejszego pytania: dlaczego jeszcze nie byłeś w Luigi?

Cedrek McFadden: Właściwie byłem u Luigi. Poszedłem około tydzień temu. To było świetne. Świetne jedzenie, świetny gospodarz. Boston to świetne miasto. I pamiętajcie, nagraliśmy to dziewięć miesięcy temu i tak wiele dzieje się w życiu. Wracamy do naszej rutyny, pracujemy, mam rodzinę, mam dziecko, które idzie na studia. Dzieje się wiele rzeczy, więc w końcu sprawiliśmy, że stało się to w zeszłym tygodniu i było naprawdę świetne połączenie z Justinem.

Mam nadzieję, że zostawiłeś piekło, mój człowieku.

Cóż, myślę, że oboje doceniamy możliwość więzi. Tak naprawdę nie mieliśmy odpowiedniego pożegnania. Nie mieliśmy czasu na połączenie, a on pozostał kogoś poza grą, do której mam tak wielką sympatię i uznanie.

Kiedy wchodziłeś do ostatniej rady plemiennej, co według ciebie miało się wydarzyć? Czy wiesz, że to ty?

Byłem bardzo podejrzliwy, że to ja, ponieważ gdy tylko skały zostaną narysowane i spojrzałem na to, z kim pracuję, było dla mnie bardzo jasne, że byłem dziwnym człowiekiem. I o ile myślę, że powiedziałem w jednym odcinku, że jestem szklany, widziałem, co się dzieje. Chciałem wierzyć inaczej. Nie zamanifestowałem całkowicie tego „Hej, wracam dziś do domu”. Ale to było naprawdę silne podejrzenie, że miałem to, że to ja. Więc nie byłem tym bardzo zaskoczony, mimo że chciałem, żeby to nie być ja.

Cedrek McFadden w „Survivor 48”.

Robert Voets/CBS


Czy zastanawiałeś się nad graniem w ciemności? Jeśli tak, dlaczego nie?

W tej grze nie żałuję. To prawdopodobnie jeden, który być może powinienem był grać. I myślę, że częścią tego było wsparcie, które są: „Tak, to Shauhin”. I stawiam się w kontekście tego momentu.

Byłem też niesamowicie wydany. Byłem emocjonalnie i wyraźnie fizycznie i byłem w momencie, w którym poczułem, że gra się na mnie zbliża. Naprawdę to zrobiłem. Od pierwszego dnia miałem ciężki wskaźnik. Jesteśmy tam, walczymy, jesteśmy w Radzie Plemiennej prawie każdej nocy. I w tym momencie myślę, że mnie zaciemniam i nie myśląc o ujęciu w ciemności, uderzałem w tę ścianę, w przenośni i dosłownie.

Jak byś był zaskoczony, gdyby Joe pokonał Davida i skończyłeś jedno miejsce przed ławą przysięgłych?

Byłbym zaskoczony, ale myślę, że wciąż odchodzę od tego Jeff Mówi cały czas: gra jest przynętą, doświadczenie jest nagrodą. Nadal miałbym doświadczenie, które nie ma wielu ludzi. I niezależnie od tego, musi być głębokie uznanie dla tego doświadczenia, które mamy.

Mamy Ekskluzywna usunięta scena W tym tygodniu, w którym mówisz, jak bardzo byłeś podekscytowany nadchodzącym wyzwaniem dla immunitetu, aby pochwalić się, jak silna była twoja siła woli w konkursie wytrzymałościowym, więc co się stało?

Myślę, że dwie rzeczy mogą być jednocześnie prawdziwe. Mam siłę woli, ale jednocześnie nie jestem fizyczną bestią i to dwa tygodnie, w których nic nie jadłem. Może zamiast 20 sekund miałbym 40 sekund. Myślę, że interesujące jest to, że w tym sezonie na nowo zdefiniowałem, jak wygląda flop, i nie odchodzę od tego. Nie unikam tego.

To wyzwanie jest trudniejsze niż się wydaje, prawda? Jest na nim wiosenna akcja. Nie mam na dłoni modzeli. Umyję ręce milion razy dziennie. Nie ma przyczepności. I nie zmieniam faktu, że uważam, że mam siłę woli, ponieważ ta siła woli jest nadal dostępna. Po prostu jest punkt, w którym siła woli spotyka ścianą fizyczną i taka była.

Byłem gotowy na wyzwanie, w którym stoisz i trzymasz linę. Pokazałem to. Ale ta waga i moja masa ciała przed grą… Mam na myśli, że straciłem około 17 funtów, zanim opuściłem grę. I to jest duża różnica.

Co było bardziej frustrujące, to porywające wyzwanie czy belka równowagi w wodzie?

Prawdopodobnie wiązka równowagi. Było kilka razy, że nie wiem, czy to pokazuje, że faktycznie przechodziłem bez problemu. Myślę, że wyzwaniem było Równoważenie z Kevinem naraz. I tak niekoniecznie było to przechodzenie przez wiązkę. To było przechodzenie przez wiązkę z Kevinem. I oczywiście jest cały wykład, który możesz mieć na temat pracy zespołowej, wartości cierpliwości i tego, jak robisz wszystko razem. Ale to był punkt pokonania tego wyzwania, po prostu robił to razem. I to było trudne.

Cedrek McFadden w „Survivor 48”.

Robert Voets/CBS


Ty i Sai mieliście kolejkę górską w związku. Jak to było oglądać to z powrotem i widzieć, jak mówi Bianca Nie ufać ci i zobacz, jak głosuje na ciebie w Radzie Plemiennej po tym, jak uratowałeś ją na tym wcześniejszym plemieniu, zmieniając swój głos?

Edytowana wersja, którą widzimy, pokazuje nierówności w naszym związku. Wszyscy w związkach mają nierówności i pokazali nasze nierówności. Nasz związek był nadal więźniem. Nasz związek był złożony. Czasami było to niechlujne, ale wciąż była osobą, która powiedziała: „Ta osoba powiedziała o tobie, ta osoba to zrobiła”. Było wiele tego, niestety widz nie ma okazji zobaczyć.

Całkowicie lubię zespół edycji. Wykonują fenomenalną robotę. Ufam więc, co tam wystawili, ale ze względu na to, kiedy ją oglądam, widzę tę wersję, która dzieje się, gdy powiedziała te rzeczy, a ja natychmiast zadzwoniłem i piszę, jak: „Co powiedziałeś?” Ale znam też inne strony tych rozmów i przypisałem związek z SAI na kilka sposobów Joe i Eva miał. W tym sensie, z Ten głos JustinWidziałem czyjeś serce. Widziałem, jak ktoś pękł i wkroczyłem, aby pomóc w tym momencie, w chwili, gdy myślę, że przekroczyłem grę.

Czy odtworzyłeś w swojej głowie swoją decyzję o zmianie głosu z SAI na Justina na tej radzie plemiennej i jak twoja gra mogłaby się rozegrać inaczej, gdybyś uratował pizzę?

O tak. Oto, co wiem: ten konkretny moment to moment, w którym w tym momencie nie chodziło o grę. To, co widziałem, to ktoś, kto bolał. Widziałem kogoś, kto boli, i powiedziałem SAI po meczu. Powiedziałem: „Martwiłem się o to, co by się stało, gdybyś opuścił taką grę”. Wszyscy potencjalnie zamierzaliśmy opuścić grę. To nie było na pytanie, ale martwiłem się o nią. Gdyby istniało jakieś zranienie, gdyby w jej życiu miało miejsce tarcie, gdyby była jakaś trauma w jej życiu, czy ten moment byłby teraz w sposób, który byłby nieodwracalny?

I to właśnie widziałem w tym momencie. Powiedziałem w tym plemieniu, powiedziałem: „Jeff, to przekracza grę. Nie chodzi o Justina”. I przyszedłem tutaj, nie piszę twojego nazwiska bez żadnych okoliczności. W to wierzę. Ale w tym momencie widziałem, że było to połączenie człowieka do ludzkiego. Masz chwilę. Martwiłem się o jej stan psychiczny i wiedziałem, że jeśli tak opuściła grę, może to być coś, z czego może nie być w stanie wrócić.

Justin Pioppi i Cedrek McFadden w „Survivor 48”.

CBS


Czy Justin naciskał cię mocniej, aby go zatrzymać, tak jak Sai w tej radzie plemiennej, czy uważasz, że zamiast tego zatrzymałbyś go?

Cóż, nawet nie sądzę, żeby chodziło o mocniejsze naciskanie, ponieważ jedna z rzeczy, które Sai powiedziała w swojej rozmowie z tym: zrobiła dokładnie to, co powinna zrobić, prawda? Rozegrała to dobrze. Wskazała dziury w sojuszu, który miałem z Justinem. W tej chwili żyło w czasie rzeczywistym. Ta gra jest płynna i musimy odpowiednio reagować. Zwróciła uwagę na niektóre dziury w tym sojuszu, więc roztrzaskało to trochę.

Więc nawet gdyby mocniej się nacisnął, czy zrobiłoby to różnicę? Zależy od tego, co powiedział, ale tak naprawdę nie chodziło o Justina w tym momencie. Byłem przede wszystkim o nią jako osobę. W ten sam sposób, w jaki widzisz Joe Hold Evę, byłem w mojej chwili z Sai. I myślę, że cytat, który mi pokazał, mówiąc jej i Mary, „To wystarczy”. Mówiłem Sai: „Jesteś wystarczający. Wystarczy. Nie musisz tego wszystkiego robić. Jesteś wystarczający”. Ponieważ martwiłem się o nią. Więc tak naprawdę nie chodziło o Justina. Chodziło o tę dziewczynę – muszę ją zatrzymać lub nie zatrzymać w grze, ale muszę się upewnić, że wszystko w porządku.

Jaka była twoja wstępna ocena plemienia Vula?

Powiedziałem to. Pomyślałem: „Och, bzdury”. Na jednym poziomie jesteś naprawdę szczęśliwy, że jesteś w tej przestrzeni. Pamiętam, jak rozglądałem się i patrzyłem na nasz zespół i wiedząc, że będziemy mieli wspinaczkę pod górę, ale jest coś do powiedzenia o ludzkim duchu. Jest coś do powiedzenia na temat możliwości upadku i ponownego powrotu. I nawet kiedy upadniesz, nigdy nie jesteś. I nawet jeśli jesteś poza domem, jest coś następnego.

I tak długo, jak masz oddech w ciele, wstajesz i spróbujesz ponownie. I z tym naprawdę się połączyłem: nie bój się, jak to wygląda. Trzymaj głowę, rób, co możesz. I wiedziałem, jakie mocne strony. Oczywiście mam nadzieję, że mieli więcej mocnych stron, ale wierzę w siłę ludzkiej woli i zdolność do ponownego powrotu.

Stephanie Berger, Sai Hughley, Justin Pioppi, Mary Zheng, Cedrek McFadden i Kevin Leung na plemieniu „Survivor 48”.

Robert Voets/CBS


Co się tam wydarzyło, co nie dotarło do telewizji, ale żałujesz, że nie widzieliśmy?

Uśmiechnęliśmy się. Zaśmiałem się. Śmieściłem się brzuch i rozmawiałem z tak wieloma kolegami z obsady, że myślę, że ostatecznie wpłynęło na ich zdolność do poczucia się, jakby mogli mi zaufać, że mogą dać mi wiarygodne informacje, których nikt inny nie miał. Nawet jeśli Sai i ja kłóciliśmy się przez następne pięć minut, rozmawialiśmy o strategii i ona jest powodem, dla którego przeszedłem po pierwszym głosowaniu.

Gdy tylko dostaliśmy się na wyspę, mówi: „Mówią o twoim imieniu”. Natychmiast przychodzi do mnie, daje mi informacje. Wiele osób mówiło: „Och, on trzyma ją grę. Wyciąga go”. To jeden element, który pokazują, ale jest o wiele więcej, że nie widziałeś, co uzasadniało ten związek, który pozwolił mi pozostać w grze tak długo, jak ja.

Patrzysz na kogoś, kto myślał, że byłbym poza pierwszym głosowaniem. I tak fakt, że mogłem pozostać w tej grze, a nawet dotrzeć do jury, był błogosławieństwem i był czymś, za co jestem wdzięczny. To nie jest wypadek, ale tak naprawdę jest to świadectwo tego, co to znaczy mieć te połączenia i budować te więzi, które w ogóle istnieją.

Zarejestruj się na Rozrywka co tydzieńBezpłatny codzienny biuletyn Aby uzyskać najświeższe wiadomości, ekskluzywne pierwsze wygląd, podsumowania, recenzje, wywiady z ulubionymi gwiazdami i nie tylko.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button