Polecane wiadomości

Cyfrowa solidarność: jak Iran Gen Z zajmuje się wojną online | Wiadomości z konfliktami Izraela-Iran

Ulice Teheranu opowiadają historię chaosu: walizki ciągnęły się po chodnikach, samotna matka trzyma swojego młodego syna jedną ręką, jednocześnie równoważącą koc i poduszkę, zmierzając na stacji metra, aby spędzić kolejną noc pod ziemią. Bez schronisk, alertów lub publicznych planów ewakuacji, młodzi Irańczycy zwracają się do jedynej bezpiecznej przestrzeni, która pozostała Izrael atakuje Iran: Internet i aplikacje do czatu, takie jak Discord i WhatsApp.

„Nie wiemy, gdzie się udać”, mówi Momo, 24-letni student inżynierii IT w Teheranie.

„Nigdy nie wiemy, czy budynek obok mieści IRGC (islamski korpus rewolucyjnej straży) czy Ministerstwo Wywiadu. Nie wiem, czy mój sąsiad na piętrze jest stałym osobą, czy urzędnikiem reżimu. Obiekt w pobliżu może być częścią tajnego programu wojskowego”, powiedział, nawiązując do ataków Izraela na budynki mieszkalne Program nuklearny.

Mimo wszystko Momo postanowił zostać w Teheranie-nie tylko dla swojego dwuletniego kota ratowniczego, ale z zasady. „Gdzie bym w ogóle poszedł? Mój dom jest tutaj. Moje życie jest tutaj. Nie poddamy się represyjnemu reżimowi ani izraelskiej agresji. Wielu z nas zostaje. Nie wiemy, jak długo to potrwa, ale wolę mój dom mój grób niż żyć w wysiedleniu”.

Bez schronienia, ale Internet

Z konwencjonalnymi bezpiecznymi poradami poza zasięgiem i sieciami komunikacyjnymi pod ciężkim nadzorem lub całkowicie zablokowane, pokolenie Iranu Z-osoby urodzone w połowie lat 90. i połowy XX wieku-wyrobili nowe schronienia w cyfrowym świecie. Fora stały się linią ratunkową, służąc jako prowizoryczne schroniska, pokoje terapeutyczne i organizujące węzły.

Momo jest użytkownikiem niezgody od siedmiu lat. „To jedyne miejsce, w którym mogę oddychać” – mówi Momo. „Użyłem Discord tylko do czatów głosowych podczas gry z przyjaciółmi. Teraz wydaje się, że to w domu. Często jesteśmy w kontakcie z ludźmi bardziej niż naszymi rodzinami. W środku bombardowań oglądaliśmy razem filmy i seriale telewizyjne. Czasami nawet zasypiamy online”.

To pokolenie Irańczyków stało się pełne wieku w cieniu sankcji, niepokojów politycznych i cenzury. Wielu było także kluczowymi graczami w protestach antyrządowych 2022 Śmierć Mahsa amini W areszcie policyjnym po tym, jak została aresztowana za noszenie „niewłaściwego hidżabu” – ruchu znanego na całym świecie przez hasło „Kobieta, życie, wolność”. Platformy internetowe odegrały wtedy kluczową rolę i nadal służą dziś jako istotne narzędzia.

Według Iranu Daily Shargh prawie 14 milionów Irańczyków – około 15 procent populacji – to gracze Gen Z i częste użytkownicy niezgody. Pomimo oficjalnych ograniczeń pozostają one cyfrowo podłączone, używając VPN i szyfrowanych aplikacji, aby pozostać w kontakcie.

„Kiedy rozpoczęły się ataki, byliśmy w trakcie gry”-mówi 23-latek z północnego Iranu. „To było surrealistyczne – nie wiedząc, czy wybuchy pochodzą z gry lub prawdziwego życia. Te gry są pełne strzelaniny i bomb, tworząc tę ​​gorzką ironię: nie mogłem powiedzieć, czy gram w Call of Duty, czy żyjąc. Niestety dźwięki nie były z gry – były to prawdziwe bombardowania”.

Discord został zablokowany w Iranie w kwietniu 2024 r., A niektórzy podejrzewali, że rząd zamknął go w uznaniu jego wykorzystania jako platformy do organizowania protestów, chociaż sądownictwo Iranu oficjalnie przytoczyło obawy dotyczące nieprzyzwoitej treści. Ale zakaz nie powstrzymał Gen Z od powrotu do aplikacji.

„Czasami staramy się, aby znaleźć działającą VPN, po prostu zalogowanie się do Discord i dołączenie do naszych kanałów. Jeśli ktoś nie wejdzie do Internetu, nazywamy do nich. Jeśli ich głos przecina w połowie połączenia, nasze serca ścigają się-martwimy się, że mogliby zostać zabici w bombardowaniu”-mówi Samiin. „Jesteśmy online bardziej niż kiedykolwiek, stale się sprawdzamy. Dzieliliśmy się tak wiele – urodziny, dźwięk pocisków nad głową, utrata bliskich. Dzielimy się naszymi obawami i codziennymi zmaganiami w tej przestrzeni. To bolesna atmosfera, ale jest też nadzieja, solidarność i opieka.”

Ciąża, panika i wytrwałość

Tymczasem grupa WhatsApp stworzona początkowo dla jogi prenatalnej w Teheranie stała się nieoczekiwanym centrum odporności. Jego członkowie – kobiety w ciąży, które nie były w stanie uciec ze stolicy – teraz dzielą techniki oddychania, poradne wskazówki i wiadomości głosowe w okresach zaciemnienia.

Ameneh i jej przyjaciel Zohreh, doktorant i odbiorcy zielonych kart Stanów Zjednoczonych, czekali, aż wizy ich rodziców zostaną zatwierdzone przez USA od miesięcy. Podczas gdy oboje spodziewali się dzieci, podejmowali różne decyzje: Zohreh wróciła do Iranu, aby poprzeć poród swojej rodziny, podczas gdy Ameneh pozostała w San Francisco, aby urodzić się samodzielnie – ale bezpiecznie – w USA.

Teraz, cztery dni po bombardowaniu Izraela w Iranie, obie kobiety są zdruzgotane – ale nadal połączone za pomocą czatu grupowego na zaszyfrowanej aplikacji do przesyłania wiadomości o nazwie „Joga na ciążę”.

„Dajemy sobie porady dotyczące samoopieki i oddychania, aby zarządzać atakami paniki i ćwiczyć jogę razem. Rozjaśniamy świece i wysyłamy notatki głosowe, gdy znów sprawy się ucisz”, mówi Zohreh, który jest w Teheranie w ośmiu miesiącach ciąży.

„Obudził mnie dźwięk wybuchu. Przyjaciel poprowadził mnie, aby skupić się na oddychaniu i bicie serca, aby uspokoić moje skurcze. Inny czas, kiedy moje dziecko nie poruszało się godzinami, kazali mi grać muzykę, masaż i próbował jogi”.

Zagrożenie prezydenta USA Donalda Trumpa, jakie będzie Teheran „ewakuowany” Wysłano fale paniki przez Teheran. Zohreh i wiele innych kobiet w ciąży nie było w stanie opuścić miasta ze względu na ich stan fizyczny i ograniczony dostęp do opieki medycznej. „Planowaliśmy opuścić Teheran”, mówi, „ale po zobaczeniu ruchu i możliwości wczesnego porodu postanowiłem zostać, więc miałbym dostęp do szpitala”.

Gdy bomby upadają i niepewność pogłębia się, deszcz Irańczyków żyje w przestrzeni cyfrowej – cichej, niezłomnej i głęboko ludzkiej. Nawet gdy niebo nie oferuje ostrzeżenia, a reżim nie oferuje schronienia, wciąż się znajdują i odmawiają samotności.

Uwaga redaktora: Ze względu na wrażliwy charakter tej historii nazwy zostały zmienione w celu ochrony zaangażowanych ludzi.

Ta historia została opublikowana we współpracy z EGAB.

Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button