Kobieta mówi chłopakowi, że może się wprowadzić, ale jego kot nie może

Kobieta, która niedawno zaczęła wynajmować mieszkanie, mówi, że jej chłopak się wprowadził – i teraz chce również wprowadzić swojego kota.
W poście udostępnionym RedditKobieta pisze, że obecnie jej chłopak jest tylko nieoficjalnym współlokatorem, pozostając sześć dni w ciągu tygodnia i jeszcze nie dzieli czynszu („Będzie bardziej stabilny finansowo”, pisze).
„Ma kota, który obecnie mieszka w domu rodziców … rodzice zdecydowali, że nie chcą już pomieścić jego kota z powodu alergii, aby jego kot potrzebował natychmiastowego domu” – dodaje post. „Wpisz problem: mój chłopak chce przenieść kota do mojego mieszkania”.
Plakat trwa: „Problemy: kot był pierwotnie dziki, był kotem zewnętrznym przez ostatnie 7 lub 8 lat. Dopiero niedawno mój chłopak miał to mieszkanie w domu”.
Chociaż przyznaje, że kot jest „częścią jego rodziny”, mówi, że „zarysowuje meble, nie jest wyszkolona i obawiam się, że zniszczy moje małe mieszkanie”.
Nigdy nie przegap historii – zapisz się na Bezpłatny codzienny biuletyn ludzi Aby być na bieżąco z najlepszymi z tego, co ludzie mają do zaoferowania, od sławnych wiadomości po fascynujące ludzkie historie zainteresowania.
„Ponadto jest to tak mała przestrzeń, której nawet nie wiem, gdzie zmieściłbym do kuwety” – dodaje. „Dorastałem z 2 kotami, więc wiem, w jaki sposób zapach może podróżować, jeśli nie zostanie zawarty w osobnym pokoju, ale dosłownie mam jeden gigantyczny salon/kuchnię/pralnia i łazienkę”.
Kontynuuje: „Nie jestem przeciwko kotom i rozmawiała z nim o tym, że chcesz w przyszłości, ale uważam, że to nie jest dobry czas ani zakwaterowanie”.
„Stwierdził, że zapłaci depozyt zwierząt i zwierzaka co miesiąc, ale obawiam się, że moje mieszkanie zostanie zniszczone” – dodaje.
Inni użytkownicy Reddit twierdzą, że kobieta nie jest winna i że jej chłopak jest nieodpowiedzialnym właścicielem zwierząt domowych. „Jeśli nie może odpowiednio troszczyć się o swojego zwierzaka, nie powinien być właścicielem zwierząt domowych. Nie trenował go, nie może za to zapłacić, nie może go pomieścić na własnej części. Czy ma nawet ubezpieczenie zwierząt domowych?” pisze jeden.
Dodaje kolejny: „Po prostu powiedz nie. Nawet tam nie mieszka ani nie płaci czynszu, ale czuje się wystarczająco komfortowo, aby przynieść zatwierdzonego zwierzaka? On bierze swobody, które nie są jego do branż. Nie pozwoliłbym mu się w tym momentowi, dopóki nie będzie gotowy płacić czynsz i przyczynić się. O wiele za wcześnie na całą dyskusję na temat zwierzaka/kota”.