biznes

Kobieta, która dzieli dom z byłymi mążami żyje bez ciężaru ról płciowych

Muszę wiedzieć

  • Kobieta w Szkocji ujawniła, że ​​mieszka ze swoimi dwoma byłych męskich
  • 46-letnia Kristie de Garis wyjaśniła, jak powstała mało prawdopodobna sytuacja życiowa i jak wspólne życie usunęło ciężar tradycyjnych ról płciowych
  • „Moje córki dorastają, obserwując, jak domowa siła robocza dzielą się uczciwie” – napisała

Kobieta otwiera się na temat tego, jak życie z dwoma byłymi mążami rozjaśniło jej ładunek w domu.

We wtorek, 24 czerwca esej dla Czasy46-letnia Kristie de Garis ujawniła, w jaki sposób jest w stanie mieszkać ze swoimi dwoma byłymi mężami i ich córkami w Szkocji.

„Tak, wszyscy żyjemy razem. Ja, mój pierwszy były mąż, mój drugi były mąż i nasze dwie córki (jedna z każdego małżeństwa), w żwirowym, żwirowym Domu, czterech sypialniach w wiejskiej Szkocji”-napisał De Garis.

Kontynuowała: „Jasne, są wąskie gardła w łazience, a trwająca tajemnica korzystała z ostatniej kawy. A z trzema głównymi podejrzanymi w mieszance istnieje wiele porannych argumentów o to, kto musi nakładać kapcie, płaszcz i szalik i spływać do wioski pocztowej, aby kupić więcej”.

Zdjęcie krajobrazu w Szkocji.

Getty


Nigdy nie przegap historii – zapisz się na Bezpłatny codzienny biuletyn ludzi Aby być na bieżąco z najlepszymi z tego, co ludzie mają do zaoferowania, od Juicy Celebrity News po fascynujące ludzkie historie.

De Garis ujawniła, że ​​poślubiła swojego pierwszego męża w wieku 21 lat na krótko przed powitaniem pierwszego dziecka. Jednak po kilku latach postanowili rozstać się.

Następnie spotkała swojego drugiego męża kilka lat później, a ich wiązali węzeł i witając córkę.

„Starszy, bardziej zaangażowany w próbę, kupiliśmy dom razem, współzałożyciel dwoje dzieci i rozdzieliśmy się tuż przed pandemią”-napisała.

Para ostatecznie postanowiła kontynuować życie w tym samym domu, ponieważ nie byli w stanie „zapewnić prawidłowego podziału”.

„Zrobił sypialnię na dole, wziąłem na górę, a dzieci utrzymywały własne przestrzenie. Oczywiście były napięcia” – przyznała. „Te same argumenty dotyczące czyszczenia stylów, wydatków, rodzicielstwa, a następnie stałej niezręczności długoterminowej bliskości, ale z romantycznej dystansu”.

Jednak De Garis wciąż była „niepotrzebnym kierownikiem projektu” domu i nadal gotował i wykonywał wszystkie obowiązki, utrzymując swoją pracę. Ostatecznie zdecydowała, że ​​może być łatwiej, jeśli jej pierwszy były mąż, który walczył o zakończenie, również się wprowadził.

„Moja skok do Ex No 2 trafił na wszystkie wysokie nuty. Więcej czasu, więcej wsparcia, mniej stresu, mniej bałaganu, mniej dokuczania. Jego fantazja” – powiedziała. „Prawie moje. Więc kiedy zapytałem, powiedział: tak, był gotów spróbować. Rozmawialiśmy z dziećmi, oboje byli zachwyceni, i to było to.”

De Garis ujawnił, że gospodarstwo domowe bardzo szybko znalazło swój „nowy rytm”, a w domu istnieje mniejsza presja.

Obraz Stock trzech osób stojących razem w Szkocji.

Getty


Pomimo lepszej równowagi trio nadal radziło sobie z pewnymi napięciami, szczególnie w dziedzinie gotowania. De Garis zdecydowała, że ​​nie będzie już kucharzem domu, dopóki jej były mąż nie nauczył się umiejętności kulinarnych.

„Wystarczy powiedzieć, że to nie poszło dobrze” – powiedziała. „Byłem nieuzasadniony, reakcyjny. Byłem samolubny”.

Pomimo protestów obaj jej byłych mężów pomagają teraz w gotowaniu przez cały tydzień. To nie jest jedyny sposób, w jaki podzielili pracę domową.

„Jeden z nich zawsze odkurza schody w weekend. Jeden z nich regularnie odświeża łazienkę na dole” – napisała. „Włożyłem pranie do maszyny, zapominam o tym – mokre, niepunne – i uważam, że jest wysuszony i złożony w koszu. Zmywarka zostaje rozładowana, zanim zauważę, że jest włączona”.

Dodała: „A może nawet bardziej radykalne: moje córki dorastają, obserwując, jak domowa siła robocza dzielą się uczciwie”.

„Nie jesteśmy sitcomem. Nie jesteśmy Święci.

LUDZIE wyłącznie zgłoszone o innej kobiecie, która mieszka z mężem, synem, byłym mężem i ich córką.

Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button