Scotus pozwala na masowe zwolnienia w dziale edukacji

Zanim Trump objął urząd, dział edukacji miał 4133 pracowników. Po masowych zwolnieniach departament będzie miał mniej niż 2200 pracowników.
Ilustracja zdjęcia Justina Morrison/Inside Higher Ed | Tierney L. Cross/Getty Images | Matveev_aleksandr i Raweenuttapong/Istock/Getty Images
Sąd Najwyższy dał sekretarzowi edukację Lindę McMahon w poniedziałek, aby zwolnić połowę personelu departamentu i przekazał pewne obowiązki na inne agencje.
Niepodpisany, jeden akapit nie wyjaśnia, dlaczego większość sędziów postanowiła obalić sąd niższej instancji nakaz podtrzymany przez sąd apelacyjny. Wyjaśniło to jednak, że nakaz pozostanie zablokowany, ponieważ procesy kwestionujące masowe zwolnienia w dziale będą kontynuowane. Nakaz Sądu Najwyższego stanowi znaczący krok naprzód w wysiłkach prezydenta Donalda Trumpa, aby Załóż 45-letnią agencję.
„Dzisiaj Sąd Najwyższy ponownie potwierdził oczywiste: prezydent Stanów Zjednoczonych, jako szef oddziału wykonawczego, ma ostateczny uprawnienia do podejmowania decyzji dotyczących poziomów personelu, organizacji administracyjnej i codziennej działalności agencji federalnych”-powiedział McMahon w In Win. stwierdzenie o decyzji. Departament „promuje teraz wydajność i odpowiedzialność oraz zapewnić zasoby kierowane przez większość-do uczniów, rodziców i nauczycieli”.
Amerykańska Federacja Pracowników Rządowych, Związek reprezentujący personel departamentu, powiedział, że orzeczenie było „głęboko rozczarowujące” i pozwoliłoby administracji Trumpa na dalsze wdrażanie „antydemokratycznego” planu, który jest „niewspółprawny (ED) z Konstytucją”. Sheria Smith, prezes AFGE Local 252, dodała, że tylko dlatego, że McMahon może zdemontować dział, to nie znaczy, że musi.
„Wyjaśnijmy” – napisał Smith, „pomimo tej decyzji Departament Edukacji ma wybór – wybór zalecenia świadczenia krytycznych usług dla narodu amerykańskiego i odrzucenia programów politycznych. Agencja nie musi iść naprzód z tym bezdusznym aktem eliminowania usług i zakończenia dedykowanych pracowników”.
Pierwotne orzeczenie sędziego okręgowego Maryland wymagało od McMahona przywrócenia ponad 2000 pracowników którzy zostali zwolnieni w marcu. (Od 8 lipca 527 tych pracowników miał już Znaleziono inne prace.)
Zwolennicy polityki szkolnictwa wyższego i zwolnionych pracowników ostrzeżony że dział już starał się nadążyć za przeciążeniem Skargi na prawa obywatelskie I pomoc finansowa Zastosowania. Powiedzieli, że z połową siły roboczej wypełnianie tych obowiązków ustawowych będzie Prawie niemożliwe.
Oprócz zwolnień, postanowienie sądu niższej instancji uniemożliwiło McMahonowi wykonanie nakazu wykonawczego Trumpa w celu zamknięcia departamentu do „maksymalnego zakresu odpowiedniego i dozwolonego przez prawo”. Urzędnicy departamentu ujawnili później w aktach sądowych, że postanowienie zablokował plan wysłać finansowanie programów kariery i edukacji technicznej do Departamentu Pracy.
Departamenty osiągnęły w maju porozumienie dotyczące programów CTE, ale żadne z nich nie mówiło o tym publicznie. Zwolennicy CTE martwić się To, że stawianie siły roboczej w wysokości około 2,7 miliarda dolarów może zasiać zamieszanie i zmniejszyć jakość tych wtórnych i policealnych programów produkujących karierę. Inni postrzegają zmianę jako początek końca działu edukacji. Demokraci w Kongresie sprzeciwiają się planowi, który może teraz iść naprzód.
Po tym, jak wiadomość o postanowieniu Sądu Najwyższego spadła w poniedziałek, eksperci ds. Polityki edukacji zabrzmiały alarm i zakwestionowali brak wyjaśnienia.
„Prezydent nie może zamknąć Ed przez Fiata, ale Kongres i Scotus z pewnością mogą to ułatwić”, Dominique Baker, profesor nadzwyczajny edukacji i polityki publicznej na University of Delaware, napisał na Bluesky.
Daniel Collier, adiunkt szkolnictwa wyższego na University of Memphis, również wbityPytanie: „Czy jestem w mniejszości, wierząc, że wszystkie orzeczenia Scotus powinny mieć dobrze szczegółowe i pisemne uzasadnienie i nie powinno być wyjątków?”
Polecenie Sądu Najwyższego obejmowało zboczącego 18-stronicowego sprzeciwu Sonii Sotomayor. Justices Ketanji Brown Jackson i Elena Kagan dołączyli w całości. Sotomayor zauważył, że departament odgrywa „istotną rolę” w krajowym systemie edukacji, „chroniąc równy dostęp” i przydzielając miliardy dolarów na finansowanie federalne. Wiedząc o tym, dodała: „Tylko Kongres ma moc zniesienia departamentu”.
„Kiedy władzy wykonawcze publicznie ogłasza zamiar złamania prawa, a następnie wykonuje tę obietnicę, obowiązkiem sądownictwa jest sprawdzenie, czy bezprawia, a nie przyspieszenie go” – napisał Sotomayor. „Do tej okazji wzrosło dwa sądy niższej instancji, wstępnie nakazując masowe ostrzał, podczas gdy spór pozostaje w toku. Zamiast zachować status quo, jednak Trybunał interweniuje teraz, podnosząc nakaz i umożliwiając rządowi rozliczenie departamentu. Ta decyzja jest nie do obrony.”
Inni jednak powiedzieli, że Sąd Najwyższy wykonał właściwe wezwanie.
„Nie ma nic niekonstytucyjnego w oddziale wykonawczym próbującym wykonać prawo z mniejszą liczbą ludzi, co robi administracja Trumpa”, powiedział Neal McCluskey, dyrektor Centrum Wolności Edukacyjnej w Cato Institute, libertariańskim think tank, który również przyczynił się do opinii. Wewnątrz wyższego wydania Dzisiaj. Gdyby administracja Trumpa chciała jednostronnie wyeliminować Departament Edukacji, powiedział: „To zwolniłoby wszystkich. Nie tylko to nie zrobiło, ale członkowie administracji oświadczyli, że ostatecznie Kongres musi wyeliminować dział”.