Polska kontrole graniczne: początek końca Schengen?

Kiedy w tym tygodniu Polska wprowadziła kontrole graniczne z Niemcami i Litwą, nie był to pierwszy raz, kiedy kraj Schengen zrobił taki krok. Środki te są zazwyczaj uzasadnione w razie potrzeby w celu ograniczenia nieregularnej migracji, zwalczania przemytu ludzi lub rozwiązywania problemów bezpieczeństwa narodowego. Ale dla wielu analityków może to być jeden z najwyraźniejszych objawów, że obszar podróży bez granic Unii Europejskiej, postrzegany jako symbol integracji i wspólnej tożsamości, jest coraz większy.Według polskiego premiera Donalda Tuska kontrole są tymczasowe i mają na celu powstrzymanie handlu ludźmi i nieregularnej migracji. Jednak ruch nastąpił zaledwie kilka tygodni po tym, jak same Niemcy zwiększyły czeki wzdłuż wszystkich granic lądowych, w tym z Polską, pod nowym konserwatywnym rządem kanclerza Friedricha Merz. Dla wielu obserwatorów tutaj w Brukseli środki tit-for-tat odzwierciedlają głębsze odejście od europejskiej solidarności w kierunku narodowego interesu własnego.
Co to jest Schengen?
Utworzony w latach 90. obszar Schengen pozwala na podróżowanie bez paszportu przez 29 krajów europejskich, obejmując większość UE oraz kilku osób niebędących członkami, takich jak Norwegia i Szwajcaria. Ułatwia swobodny przepływ ponad 450 milionów ludzi i stanowi podstawę jednolitego rynku europejskiego poprzez wyeliminowanie wewnętrznych kontroli granicznych towarów, usług i siły roboczej. Dla firm, osób dojeżdżających do pracy i podróżników Schengen jest jednym z najbardziej praktycznych osiągnięć UE.W wywiadzie dla DW, Birte Nienaber, profesor nadzwyczajny na University of Luksemburg, podkreślił, że Europa widzi powolną erozję momentu bez granic w Europie, jednej granicy na raz.
Efekt domina już trwa
Davide Colombi, badacz migracyjny w Centrum Europejskich Studiów Politycznych (CEPS) z siedzibą w Brukseli, zgadza się, że niedawny spór polski-niemiecki pasuje do szerszego wzorca europejskiego.Francja utrzymała kontrole graniczne od czasu ataków terrorystycznych w 2015 r. Austria po raz pierwszy wprowadziła kontrolę nad granicami z Słowenią i Węgrzeniami we wrześniu 2015 r., U szczytu kryzysu uchodźczego, i od tego czasu odnawiała je co sześć miesięcy, powołując się na presję migracyjną i bezpieczeństwo wewnętrzne.Słowenia wprowadziła kontrole z Chorwacją niecały rok po tym, jak ten ostatni dołączył do Schengen, powołując się na zwiększoną migrację i obawy dotyczące przestępczości zorganizowanej. A Niemcy, które od dawna opierały się zacieśnieniem swoich wewnętrznych granic, zaczęły je rozszerzyć zeszłej jesieni, ruch, którego Komisja Europejska do tej pory nie rzuciła formalnie. Zgodnie z prawem UE takie kontrole są dozwolone tylko w wyjątkowych okolicznościach i muszą być tymczasowe.„Te kontrole graniczne są czysto polityczną symboliką, bez rzeczywistego efektu ograniczania migracji” – mówi profesor Nienaber. Podkreśla, że wraz ze wzrostem skrajnie prawicowych sił w Europie populistyczne narracje zyskują podstawy wszystkich partii. Przywódcy centrystyczni stawiają czoła presji, aby wykazać się „wytrzymałością” migracji, a kontrole graniczne są widoczną miarą popularną wśród społeczeństwa.
Symbolika graniczna nad substancją
Ale jak skuteczne są naprawdę? Oficjalne statystyki wątpi w powiązanie kontroli granicznych w obszarze Schengen. Niemiecka policja twierdzi, że w pierwszym miesiącu ulepszonych operacji granicznych tej wiosny odrzucono tylko 160 osób ubiegających się o azyl. Polskie media doniesienia, że Niemcy zwróciły około 1000 migrantów do Polski między maja a połowiem czerwień, liczba nie różni się znacząco od poprzednich lat.„Przemytnicy lub osoby próbujące nieregularnie wiedzą dokładnie, jak uniknąć oficjalnych punktów kontrolnych” – powiedział ekspert migracyjny Nienaber. „Sterowanie ich nie powstrzymują. Tworzą tylko iluzję kontroli”.Badacz Kolumbi zgodził się, że takie zasady dotyczą bardziej optyki niż wyników. Podkreślił, że do tej pory państwa członkowskie UE nie udowodniły konieczności kontroli, na przykład ograniczania migracji lub zapobiegania atakom terrorystycznym.
Koszt ekonomiczny
Tymczasem społeczności graniczne, szczególnie w regionach takich jak Luksemburg, Austria i Polska, już odczuwają negatywne skutki: dłuższe czasy oczekiwania, zakłócone łańcuchy dostaw i rosnący stres ekonomiczny w lokalnych firmach. Szczegółowe badanie parlamentu europejskiego oszacowało, że przywrócenie wewnętrznych kontroli granicznych prowadzi do znacznych strat czasowych: 10–20 minut dla samochodów i 30–60 minut dla ciężkich pojazdów i kosztuje sektor transportu około 320 milionów euro – i to tylko opóźnienia, a nie szersze upadki gospodarcze.Koszt ekonomiczny nie jest zatem trywialny. Schengen wpływa na swobodny przepływ towarów, usług, kapitału i ludzi: cztery filary jednolitego rynku UE. Ceny mogą wzrosnąć, łańcuchy dostaw mogą spowolnić, a transgraniczne miejsca pracy i firmy mogą zostać utracone.Bułgarskie stowarzyszenie logistyczne niedawno oszacowało opóźnienia graniczne wcześniej kosztowało sektor 300 mln EUR (352 mln USD) rocznie. Ponieważ w tym roku dołączyły do Rumunii i Bułgarii, ruch transgraniczny znacznie wzrósł i stał się bardziej wydajny. Tylko w pierwszych trzech miesiącach 2025 r. Ruch między dwoma krajami wzrósł o 25 procent, a ponad 160 000 pojazdów przekraczało w porównaniu z 128 000 w tym samym okresie poprzedniej, według Agencji Administracji Drogowej Rumunii.Średni czas oczekiwania na przejściach spadł z ponad 10 godzin do mniej niż dwa. W przypadku regionalnych przewoźników i miast granicznych, które opierają się na płynnych przepływach handlowych, oznaczało to szybsze dostawy i ożywione perspektywy gospodarcze. Powrót do twardych granic, ostrzegający eksperci, może cofnąć, że postęp, uderzając nie tylko łańcuchy dostaw, ale także do utrzymania tysięcy, które zależą od bezproblemowych codziennych przejściów.
Schengen Limits – cicho omijany?
Prawo UE zezwala na wewnętrzne kontrole graniczne w wyjątkowych przypadkach: muszą być ograniczone do sześciu miesięcy z wyraźnie uzasadnionymi odnowieniami. Jednak kilka państw członkowskich po prostu je rozszerzało. Kontrole Francji są prawie ciągłe od prawie dekady. Austria, Dania, Szwecja, a obecnie Niemcy działały również w długoterminowych wyjątkach.„Widzimy, że te kontrole graniczne stają się stałe w niektórych państwach członkowskich. Nigdy nie było zamiarem porozumienia Schengen”, mówi badacz Kolumbi.Wyjaśnia, że Komisja Europejska spotkała się z krytyką za nie egzekwowanie ograniczeń bardziej silnie, na przykład poprzez procedury naruszenia. Może to ryzykować otwieranie wrotów powodziowych dla innych, tworząc efekt domina.
Przeglądanie Schengen – czy go porzucasz?
UE i jej przywódcy są świadomi ryzyka. Jeśli wewnętrzne kontrole graniczne stają się trwałe, system Schengen może całkowicie się rozwikłać.To nie tylko zakłóciłoby swobodny przepływ ludzi, towarów, usług i kapitału, kluczowe filary jednolitego rynku UE, ale także podważył integralność prawną traktatów UE, zwiększyć koszty firm, powolne łańcuchy dostaw, potencjalnie oszustwo obywateli do samego projektu europejskiego.Komisja pracuje teraz nad aktualizacją kodu Schengen Borders i uruchomienie dwóch cyfrowych narzędzi do zarządzania granicami: system wejściowy/wyjściowy (ESS) i ETIAS, platforma badań przesiewowych wizowych. Oba zostały zaprojektowane w celu lepszego śledzenia obywateli spoza UE wchodzących do strefy i zmniejszenia postrzeganej potrzeby kontroli wewnętrznych.Komisja twierdzi, że reformy te reprezentują ewolucję Schengen, a nie jego załamanie. Ale Colombi twierdzi, że jeśli Schengen ma przetrwać, będzie potrzebował więcej niż poprawek prawnych lub narzędzi cyfrowych.Mówi raczej: „Potrzebujemy odwagi politycznej, odbudowy wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi i egzekwowaniem przez Komisję Europejską”. Przede wszystkim przedmiot migracji powinien zostać odliczony, odsuwając debatę publiczną od nieskutecznych środków, takich jak kontrole graniczne.Obaj eksperci są sceptyczni, że nastąpi to w najbliższym czasie. W przypadku skrajnie prawicowych partii przekształcających narracje polityczne w wielu krajach, presja na ponowne uznanie suwerenności narodowej rośnie, wyjaśnia Nienaber. Ostrzega, że jeśli rządy będą nadal korzystać z wewnętrznych kontroli granicznych jako instrumentów politycznych, a nie narzędzi bezpieczeństwa w ostateczności, obszar Schengen może wkrótce spadł na kawałki.
O co jest zagrożone
Jeśli Schengen się rozpadnie, szkody ekonomiczne mogą być poważne. Przywrócone kontrole graniczne spowolniłyby przepływ towarów, zakłóciłby łańcuchy dostaw na czas i zwiększyłyby koszty transportu, szczególnie w sektorach ciężkich logistycznych, takich jak rolnictwo, detaliczne i produkcyjne. Pracownicy transgraniczni mieliby do czynienia z dłuższymi dojazdami do pracy, podczas gdy małe firmy w regionach przygranicznych mogą stracić ważnych klientów. Dla codziennych obywateli może to oznaczać dłuższe kolejki na granicach, wyższe ceny w sklepach i zmniejszony dostęp do usług i rynków pracy ponad granicami.Ale utrata symboliczna może być równie głęboka, mówi Colombi: „Schengen jest jednym z najbardziej widocznych oznak wspólnej tożsamości europejskiej i osiągnięć flagowych”. Gdyby Schengen upadł, najbardziej namacalny sposób doświadczenia UE jako ponadnarodowy projekt dla obywateli również upadłby.Aby temu zapobiec, obaj eksperci twierdzą, że UE i jej państwa członkowskie muszą polecić podstawowej idei Schengen: że Europejczycy powinni być w stanie poruszać się swobodnie, bez strachu, opóźnienia lub postawy politycznej, na swoim wspólnym kontynencie.