Turkiye zatrzymuje cztery nad kreskówką rzekomo przedstawiającą proroków Abrahamicznych | Wiadomości polityczne

Główny prokuratura w Stambule ogłasza dochodzenie po zarzutach „otwarcie obrażających wartości religijnych”.
Policja w Turkiye zatrzymała cztery osoby za kreskówkę opublikowaną przez satyryczny magazyn Leman, który, jak twierdzi krytycy, wydawali się przedstawiać proroka Muhammada i proroka Mojżeszowi uścisając ręce na niebie, gdy pociski spadły poniżej w scenie wojennej-roszczenie, o którym zaprzecza magazyn.
Kreskówka, opublikowana w zeszłym tygodniu, wywołała reakcję urzędników państwowych i grup religijnych w Turkiye. We wtorek główny prokuratura w Stambule ogłosiła formalne dochodzenie na podstawie „otwartych obrażających wartości religijnych”.
Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya opublikował w poniedziałek wideo na temat X pokazujące aresztowanie rysownika Dogana Pehlevana.
„Zdecydowanie potępiam bezwstydne karykatury naszego proroka” – powiedział YerLikaya. „To nie jest wolność prasy. To nie jest wolność wypowiedzi. Te prowokujące akty, które obrażają nasze święte wartości i głęboko krzywdzą sumienia muzułmańskie, nie pozostaną bezkarne”.
Dodał, że wydano w sumie sześć rozkazów zatrzymania. Dwie osoby, które były za granicą, nie zostały jeszcze aresztowane.
YerLikaya powiedział również, że grafika magazynu i dwóch innych starszych pracowników zostało zatrzymanych wraz z rysownikiem.
Minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc potwierdził, że śledztwo postępuje zgodnie z art. 216 tureckiego kodeksu karnego, który przestępczy „podżeganie do nienawiści i wrogości”.
W oświadczeniu opublikowanym na X, Leman przeprosił czytelników, którzy byli obrażani, ale nalegał, aby kreskówka została źle zinterpretowana. Magazyn powiedział, że Pehlevan miał na celu podkreślenie „cierpienia muzułmanina zabitego w atakach izraelskich” i odmówił jakiejkolwiek próby wyśmiewania islamu.
„Nazwa Mahometa jest jednym z najczęstszych w świecie muzułmańskim na cześć Proroka. Kreskówka go nie przedstawia, ani nie miała na celu lekceważenia przekonań religijnych”, powiedział magazyn, oskarżając krytyków o umyślne zniekształcenie jego przesłania.
Leman wezwał władze do zbadania, co opisał jako ukierunkowaną kampanię rozmazu i wezwał do silniejszej ochrony wolności prasy.
Później wieczorem filmy pojawiły się w Internecie tłumów protestujących maszerujących do biura Lemana w Stambule, kopiąc drzwi budynku i intonując hasła.
Sprawa ożywiła debaty w Turkie na granicy swobodnej ekspresji i wrażliwości religijnej.