Styl życia

Kultowy włoski luksusowy hotel il San Pietro di Positano obchodzi 55 lat

Nie chodź przez Positano z Carlo Cinque, jeśli się spieszysz.

Co kilka stóp, hotelarze i hotelarze zatrzymują go, by porozmawiać. Niektórzy są jego przyjaciółmi, niektórzy są jego krewnymi, wszyscy sugerują ciasne więzi, które wiążą rodzinę Carlo – i jego piętrowym hotelu, San Pietro di Positano – Do tego idyllicznego miasta wybrzeża Amalfi.

Zaledwie kilka tygodni na 55th Urodziny 29 czerwca IL San Pietro pozostaje prawdopodobnie najlepszym miejscem do odtworzenia niewielkiej fotografii Aaronsa, aby przyjąć fantazję żyjącego włoskiego życia w najbardziej stylowym.

Życie jest łatwe w IL San Pietro di Positano, 55 lat po historii hotelu. Dzięki uprzejmości hotelu San Pietro di Positano

„Zawsze jesteśmy w dyspozycji naszych gości. Dla nas przyjemność jest zapewnić wszystko, czego potrzebują, aby cieszyć się ich pobytem”, mówi Cinque, 60 lat. Nazwany na cześć swojego zmarłego wuja, założyciela kultowego luksusowego nieruchomości, Cinque jest współwłaścicielem hotelu ze swoim bratem, Vito, 57. Ich matka Virginia, 90 lat, wciąż mieszka na terenie, witają gości podczas codziennych spacerów ogrodowych.

Wykuty w skalistym cyplu, hotel pozostaje niezbędnym przystankiem na wybrzeżu Amalfi. Goście spacerują przez tarasowe ogrody, pachnące z jaśminem i rozmarynem oraz obficie owocami cytrusowymi, pomidorami, sałatkami, ziołami i bakłażanami. Mogą sprowadzić szybką windę do tapicerowanej wermilonowej chaises, które zaaranżowano tuż nad krystalicznym oceanem, a pływać lub pływać w jednym z dwóch niestandardowych jachtów w hotelu. Opcje ćwiczeń obejmują pilates plażowe, jogę i tenis; Z widokiem na wszystko to na zewnątrz siłownia położona pod obfitą altaną cytrynową i basen odzwierciedlający lazurowe niebo. Wśród wielu pysznych opcji lunchu: domowej roboty Linguine z lokalnym homarem i organicznymi pomidorami uprawianymi na miejscu.

Positano jest teraz kultowym celem luksusowych podróży, ale nie zawsze tak było. Dzięki uprzejmości II San Pietro di Positano

Rodzina Cinque wydaje się teraz tak oczywistymi arbitrami luksusowych podróży, ale ich ścieżka była początkowo postrzegana jako szaleństwo. W 1934 r. 23-letni Carlino Cinque przekonał swojego wątpliwego ojca, aby pomógł mu kupić ziemię, która została porzucona przez mieszkańców emigrujących do Stanów Zjednoczonych i Argentyny. W tym czasie Positano był cichą wioską rybacką.

„Wszyscy powiedzieli, że wujek Carlino był szalony. Dlaczego miałbyś założyć hotel w mieście bez turystyki?” – mówi Cinque.

Autodidact, który ukończył tylko trzecią klasę, Carlino Cinque otworzył Hotel Miramare W 1934 r., Zasługując na Szczęśliwych Północnych Europejczyków, którzy zimowali w Positano. Podczas II wojny światowej Miramare mieścił brytyjskich generałów. W powojeniu wiele z nich powróciło, tworząc rynek dla odwiedzających anglo.

Restauracja z gwiazdką Michelin jest jednym z atrakcji rozległego ośrodka. Stefano Scatà

Cinque dążył do większej elegancji i zaczął kupować ziemię dwa kilometry od centrum miasta, na klifie z widokiem na Zatokę Salerno.

Niezrażony surowymi warunkami Cinque wyobrażał sobie luksusowy kurort, wyrafinowany wypad, który otworzył w 1970 roku. W międzyczasie jego rodzina dodała restaurację z gwiazdką Michelin, nadmorski dworzec tenisowy i butik z najbardziej jedwabnymi zamykami i fachowo skonstruowanymi, ręcznymi torbami.

Ćwiczenie nad oceanem jest oferowane na nadmorskim dworku tenisowym w hotelu. Stefano Scatà

„Wujek Carlino zrobił to wszystko bez architekta. Miał wizję artysty i naprawdę szanował środowisko naturalne. Kiedy coś zbudował, wyszedł na łódź i patrzył na nią z wody. Gdyby obraził krajobraz, rozerwałby go i odbudował”, mówi Carlo Cinque. „To kompletne przeciwne podejście do tego, co ktoś inny zrobiłby, aby zbudować nowy hotel”.

Marzycielska natura Carlino, jak mówi jego wielki siostrzeniec, znalazł idealną folię w swoim siostrzeńcu Salvatore i jego siostrzenicy Virginii, którzy mieli bardziej pragmatyczne podejścia.

Naturalni gospodarze i doświadczeni marketerzy, wyróżnili się powitaniem A-Listerów, takich jak Franco Zefferelli, Brooke Shields, Julia Roberts i Dustin Hoffman, który był tak zakochany w ogrodach warzywnych, które zabrał do zbierania własnych produktów, i dołączając do personelu kuchennego na posiłki. Cinques oddaje się również miastu, tworząc coroczny festiwal Słońca, Sea i Kultury Positano w 1992 roku.

IL San Pietro Positano twierdzi, że ma 50% wskaźnik zwrotu wśród swoich zaczarowanych gości. Dzięki uprzejmości hotelu San Pietro di Positano

Mimo to czasami zmagają się z byciem miastem ofiarą jego sukcesu. Positano, z mniej niż 4000 mieszkańców, zmaga się z masową turystyką nękającą tak wiele innych oszałamiających włoskich miast. Pojedyncza droga łączy miasto z resztą wybrzeża Amalfi, z dużymi autobusami czasami powodującymi ogromne opóźnienia dla kierowców, a goście zatykają malownicze, ale wąskie ulice.

Goście IL San Pietro mogą po prostu zabrać 5-minutowy prom z hotelowej plaży do portu Positano, unikając ruchu drogowego, a niektórzy zdecydują się w ogóle nie odejść. Mając zaledwie 55 pokoi i apartamentów i 200 pracowników, ośrodek wydaje się być prywatnym klubem i ma wskaźnik zwrotu 50 procent.

Ambici gospodarze, Cinques prawie nie spoczywają na swoich znacznych laurach: w ubiegłym roku dodali Palazzo Santa Croceskrupulatnie odrestaurowany barokowy pałac z pięcioma sypialniami i dwie sypialnie Casa Sunrise. Planują także basen wewnętrzny i rozszerzone spa w IL San Pietro.

Założyciel hotelu, Carlino Cinque, zaprojektował dodatki hotelowe, aby uzupełnić naturalny krajobraz w okolicy. Dzięki uprzejmości hotelu San Pietro di Positano

Przez cały czas etos rodzinny jest centralny, nawet wyzywający w erze, gdy tak wiele luksusowych nieruchomości jest częścią dużych międzynarodowych konglomeratów. Mówi się, że Cinques odrzuciły powtarzające się oferty Bernarda Arnault, częstego gościa.

Trudno sobie wyobrazić, że kiedykolwiek powiedzieliby swój ukochany hotel, tak głęboko spleciony w swoją tożsamość, lub że przestaliby być perfekcjonistami.

„Kiedy zbliżamy się do sezonu, zawsze pracujemy nad ulepszeniem hotelu. Mówimy naszym długoterminowym klientom, że zamierzamy remont ich pokoi, a oni mówią:„ Nie, na miłość boską, nie dotykaj mojego pokoju, jest taka piękna ”-mówi Cinque. „Potem, kiedy wracają, pogratulują nam i mówią:„ Ale jest o wiele piękniejszy niż wcześniej ”.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button