Neapol Bows Down u stóp Scott McTominay: The Talizman, który spełnił marzenie Scudetto

Neapol obudził się z kaciem, ale niewielu żałuje swoich obolałych głowy. Obchody Scudetto trwały do rana, a uroczystości będą kontynuowane aż do poniedziałkowej parady autobusu otwartego i poza nim. Ten triumf będzie delektowany.
Skala osiągnięcia wciąż się zatapiła dla wielu. Dla wszystkich sztandarów TRICOLOR i SCUDETTO TARNY WYNIKI NUMER CZTERY, KTÓRE ZATRZYMAŁO W MIEJSCE Scott McTominayKopnięcie rowerowe pomogło zatopić Cagliari, ten tytuł nigdy nie był dany.
Jednak na długo przed strzelaniem gola, który zostanie zapisany w neapolitańskim folklorze, McTominay był postrzegany jako kluczowa postać Napoli, ich „Scudetto Man”.
Od momentu, gdy ubiegłego roku postawił stopę na terenie Campanian, pomocnik Szkocji złapał ten zespół za rogi i skierował ich w kierunku tego mało prawdopodobnego triumfu.
Wpływ McTominay był powszechnie rozpoznawany i chwalony w gazetach rozrzuconych po barach zabarwionych kawą w sobotę rano po tym, jak zgarnął Serie a Gracz nagrody sezonu w jego debiutanckiej kampanii.
Włoskie media były jednomyślne w swoim osądu, jeśli chodzi o sezonowe oceny graczy, że McTominay był gwiazdą.

Kopnięcie rowerowe Scotta McTominaya Napoli w drodze do tytułu Serie A

McTominay z dumą pokazuje trofeum Scudetto w piątek wieczorem
Gazzetta Dello Sport i Corriere Dello Sport, dwa największe papiery sportowe w kraju, dały Scotowi wynik 10/10. Był jedynym, który osiągnął doskonałość.
Ten ostatni opisał go jako „premiera Neapolu” i „tajemnicy ich sukcesu”.
„On jest jednym człowiekiem, ale wydaje się, że dwa” – napisali. „MCT jest człowiekiem Scudetto, najlepszym… ma zostać ikoną tego triumfu”.
Gazzetta świętował 28-latka jako „charyzmatyczny, fizycznie niszczycielski i taktycznie kluczowy” w swojej recenzji.
„Jego koszule są wyprzedane, a jest horda pseudonimy: McDomini, McTotally, McFratm. Teraz po raz pierwszy w swojej karierze, w końcu i zasłużenie, jest McCHampion – napisali.
Jeden z raportów przewidywał gwałtowny wzrost nowonarodzonych neapolitanów o nazwie Scott w szpitalach w Campania. To nie jest poza dziedziną możliwości w mieście zawarte w klubie piłkarskim i gdzie jego bohaterowie są traktowani z unikalnym poziomem uwielbienia.
„To nie przypadek, że to jego cel przypieczętował Scudetto w finałowej grze” – napisał Sky. „Jest drugim tylko Lukaku na bramki, ale trzy z jego 14 to kar”. Podsumowanie zostało podpisane jednym słowem: „Braveheart”.
McTominay zwrócił również uwagę na licencję Calcio, a legenda Milan Alessandro Costacurta wśród ekspertów podkreśla jego wkład – jednocześnie ujawniając, że obserwuje mecze Szkocji.
„Był kluczowy” – powiedział Costacurta. „Nie odegrał tej roli w United, chociaż czyni ze Szkocją, gdzie jest swobodny, aby iść naprzód. Został wybrany, ponieważ tutaj nie jest tak fizyczny, jak w Anglii, a hazard Conte opłacił się, jak prawie zawsze.
Za całą pochwałę obsypaną jego rodakiem, wkład Billy’ego Gilmoura został również doceniony.
Były mężczyzna z Brighton rozpoczął swój 13. początek sezonu w kluczowym zwycięstwie nad Cagliari, a jego wpływ wzrósł w miarę upływu roku.
Początkowo uważany za zastępcę rozgrywającego Stanislav Lobotkę, Gilmour udowodnił, że ma więcej sznurków do swojego łuku, gdy kryzys kontuzji zmusił Conte’a do grania po prawej stronie Słowacji w trzyosobowym środku pola na remis 1: 1 z Internetem.
Wcześniej Gilmour grał 20 minut piłki nożnej Serie A w ciągu trzech miesięcy. Ale od tego momentu wystąpił w każdym meczu i zaczął regularnie, gdy Conte zaczął doceniać jego wartość i wszechstronność.

Billy Gilmour odegrał kluczową rolę, gdy Napoli zabezpieczył zwycięstwo

Gracze Napoli świętują po wygranej 2: 0 nad Cagliari na stadionie Maradona
Gilmour otrzymał 7,5/10 ocen od Gazzetta i Corriere Dello Sport, ten pierwszy opisywał go jako gracza, który „tańczy na jego palcach, zjada kilometry i sprawia, że skomplikowane sytuacje wyglądają prosto”, a drugi komplementował go za „noszenie 23 lat jak weteran”.
Być może był to zaniżony debiutancki sezon dla Gilmour w porównaniu z jego rodakiem, ale w żadnym wypadku nie był rozczarowujący.
Dla obu wpływów Conte był kluczowy. Były menedżer Chelsea i Tottenham był architektem sukcesu Napoli, gdy zdobył swój piąty Scudetto jako trener i został pierwszym menedżerem, który wygrał go z trzema różnymi klubami po jego sukcesach z Interarem i Juventusem.
Wychował się na ramionach graczy, kiedy wszedł na boisko po meczu, promieniejący uśmiech na twarzy mężczyzny, który widział to wszystko wcześniej, ale żyje przez te chwile.
„To było najbardziej nieoczekiwane i trudne Scudetto, najbardziej stymulujące wyzwanie po 10. miejscu i przerabianiu wszystkiego” – powiedział Conte.
Conte jest zwycięzcą. Został mianowany w następstwie katastrofalnej obrony tytułu Napoli w zeszłym roku, nie po to, by starannie odbudować kawałek po kawałku, ale natychmiast uczynić ten zespół.
Niewielu spodziewało się, że oznaczałoby to natychmiastowe Scudetto, zwłaszcza wśród konkurencji ze strony interfejsu, która osiągnęła kolejny finał Ligi Mistrzów, a wysiłek prowadzenia rozciągniętego i męczącego drużyny nad linią mety wziął żniwo.
Conte powiedział przed ostatnim dniem, że „przekroczył moje granice” w tym sezonie, a pogłoski o letnim wyjściu po zaledwie jednym sezonie były wytrwałe.

Bramki Romelu Lukaku i Scott McTominay uścisku w pełnym wymiarze godzin

Antonio Conte świętuje z Scudetto po zwycięstwie Napoli nad Cagliari
Pod kakofonią ryk upadających z Stadio Maradona stoi w piątek, ten niski dron niepewności pozostał.
„Teraz będziemy się tym wszystkim cieszyć” – odpowiedział Conte, zapytany o swoją przyszłość.
„Mam świetne relacje z prezydentem (właściciel Napoli Aurelio de Laurentiis). Mieliśmy okazję się poznać. Teraz będziemy świętować razem. Oboje jesteśmy zwycięzcami na różne sposoby, ale tym właśnie jesteśmy.
Gracze są również oddani Conte. Grupa z nich, w tym nowo niebieski Gilmour, nawet napadła na salę konferencyjną, gdy menedżer zmierzył się z mediami, pochłaniając trenera, zanim zaczął go tańczyć. De Laurentiis robi, co w jego mocy, aby przekonać Conte do pozostania, ale nie udzielił żadnych gwarancji.
„Nigdy nie mów nigdy” – powiedział. „Chciałbym też zobaczyć go w pracy w Lidze Mistrzów”.
Dla McTominay, Gilmour i reszty jest to kolejne duże wyzwanie. To, czy będą w stanie liczyć na przewodnictwo człowieka, który spełnił to marzenie, pozostaje tajemnicą.