Alaska City osiąga osadę 2,1 mln USD z rodziną 16-letniego śmiertelnie zastrzelonego przez funkcjonariusza policji

Największe miasto na Alasce osiągnęło 2,1 miliona USD ugody z rodziną 16-letniej dziewczynki, która trzymała nóż w sierpniu zeszłego roku, kiedy została śmiertelnie zastrzelona przez policjanta.Biuro burmistrza Anchorage Suzanne Lafrance oświadczyło w oświadczeniu w czwartek, że ugoda nastąpiła na spotkaniu szefa policji Sean Case i członków rodziny Wielkanocnej Leafy. Warunki umowy nie zostały zwolnione.Adwokat rodziny, Darryl Thompson, potwierdził kwotę ugody ogłoszoną przez miasto. „Rodzina Leafa była zdruzgotana utratą młodej wielkanocnej Sally. Niestety, wszyscy byli tam świadkami tego tragicznego wydarzenia i byli bezsilni, aby powstrzymać to” – powiedział Thompson w oświadczeniu. „Zajęli się swoją stratą z godnością i łaską i są wdzięczni, że ta faza uzdrawiania stoi za nimi”. Prokuratorzy państwowi zeszłej jesieni ogłosili, że nie złożą zarzutów karnych wobec oficera, który śmiertelnie zastrzelił Leafę, stwierdzając, że użycie śmiercionośnej siły było prawnie uzasadnione. Funkcjonariusze odpowiedzieli na wezwanie pomocy wśród jednej z sióstr Leafy, która powiedziała, że Leafa „próbuje ją dźgnąć nożem”, ponieważ nie zrobiła tego, czego pragnęła Leafa, zgodnie z raportem na temat ustaleń opublikowanych przez stanowe biuro prokuratorów. Raport określił, że oficer „w rozsądny sposób wierzył”, że on lub inny oficer miał zostać zaatakowany przez dziewczynę. Siostra później powiedziała śledczym: „Wiedziała, że wielkanocna Leafa próbuje dać nóż oficerom” – powiedział raport. Leafa była jedną z siedmiu osób zastrzelonych przez policję w Anchorage w zeszłym roku około trzy miesiące. Niedawno przeprowadziła się z American Samoa i wciąż uczyła się angielskiego, powiedziała jej rodzina. „Chcemy chronić wszystkich zaangażowanych przed ponownym przeżyciem tego incydentu w sądzie”-powiedział Lafrance. Wyraziła wdzięczność rodzinie Leafa „za ich chęć priorytetu uzdrowienia, dla siebie i całej społeczności”. Lafrance zauważyła również, że policjanci „mają trudne, a czasem niewdzięczne prace”, i powiedziała, że jej obowiązkiem jest upewnienie się, że mają potrzebne wsparcie i zasoby.