Rowdy Ravers „biorący pigułki i picie” w samolocie zamienia lot w koszmar

Ibiza może być stolicą partii świata, ale jeden pasażer samolotu był wściekły, gdy grupa hałaśliwych biesiadników rozpoczęła się wcześnie.
Erika Barrachina, mieszkaniec Ibizy „Pijani” brytyjscy pasażerowie EasyJet przekształcania 2,5-godzinnego lotu w „klub nocny”.
Barrachina twierdziła, że hałaśliwa brytyjska „szumowina” uderzyła w przedziały bagażowe i machali rękami i nogami podczas podróży. Powiedziała, że „absolutnie okropny” lot spowodował, że doznała „ataku paniki”, krzycząc: „Chodź ibiza!”
Hiszpan wysadził EasyJet za umożliwienie turystom partii na pokład samolotu, oskarżając ich o „pobieranie pigułek i picie alkoholu w tym samym czasie” podczas wejścia na pokład.
„Wszyscy stoją, krzycząc, faceci uderzając się, piją butelki alkoholu jeden po drugim i powstrzymując stewardes przed wykonywaniem pracy” – kontynuowała.
Barrachina powiedziała, że odrzutowiec „pełen prawdziwych angielskich zwierząt” stał się wrogo nastawiony do stewardes. Kiedy poproszono ich o pokazanie swoich identyfikatorów, Barrachina twierdziła, że niektórzy odmówili i odpowiedzieli „F – K”.
Oznaczając hałaśliwych Brytyjczyków jako „dzikie zwierzęta”, Barrachina powiedziała, że ich zachowanie sprawiło, że „boi się” lotu: „Nie boję się latać, ponieważ latałem po całym świecie, ale miałem atak paniki, ponieważ to było jak bycie w pubie, w klubie nocnym, ale w powietrzu”.
Poproszona o opisanie jej doświadczenia, Barrachina Bluntly powiedziała: „Prawdziwe piekło”.
„To był naprawdę dziki 2,5-godzinny lot”-dodała.
Mieszkańcy Ibizy, znane z kultury partyjnej i przepytu wypełnionego narkotykami, odepchnęli się z niekontrolowanymi turystami. Inne stoliki imprezowe, takie jak Bali i Południowa Floryda, w ostatnich latach rozpadły się na biesiadę z surowszymi policjami i godzinami policyjnymi. Miejscowi na hiszpańskich wyspach balearyjnych, w tym Ibizie, protestują 15 czerwca przeciwko masowej turystyce, które, jak twierdzą, rujnuje ich jakość życia.
Barrachina oskarżyła linie lotnicze o umożliwienie turystom partii na zbytnio upijanie się i przeszkadzanie innym pasażerom swoimi wygłupami.
To nie powinno być dozwolone. Nie powinni pozwolić, aby szumowinami wsiadał do samolotu lub sprzedawać alkohol na pokładzie – powiedziała. „Nie chcemy tego rodzaju turystyki na Ibizie, powinni zostać w domu”.
EasyJet potwierdził, że wezwano policję, aby upewnić się, że nieuporządkowani pasażerowie opuścili lotnisko.
„Możemy potwierdzić, że Flight EZY2307 z Luton na Ibizę 16 maja został spotkany przez policję po przybyciu z powodu grupy pasażerów zachowujących się w destrukcyjny sposób”, powiedział EasyJet w oświadczeniu. „Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie pasażerów i załogi jest zawsze priorytetem EasyJet.
„Chociaż takie incydenty są rzadkie, traktujemy je bardzo poważnie i nie tolerujemy destrukcyjnych zachowań na pokładzie”.