Trump nie może opuszczać Izraela z jego umów na Bliskim Wschodzie

Kiedy coroczna parada Dnia Izraela maszeruje w niedzielę Fifth Avenue, liczba tłumu Nowego Jorku po raz kolejny będzie radosna i hałaśliwa.
Ale pod uroczystością czai się coraz większa troska, która dominuje w wielu rozmowach w Nowym Jorku, w całej Ameryce i w samym Izraelu.
Co porusza prezydent Trump?
Biorąc pod uwagę niektóre z jego ostatnich działań i komentarzy, szczególnie podczas jego Whirlwind podróż do trzech arabskich monarchii w zeszłym tygodniuTo zrozumiałe pytanie.
Strach polega na tym, że Trump zakochuje się w fantazji Kumbaya o regionie, który mógłby zakończyć izolowanie i narażenie nabrzeżne państwo żydowskie.
Oto jak Izrael opisał nastrój w piątkowym artykule: „Jak prezydent USA Donald Trump zlecił z jednego rozległego pałacu do drugiego, obejmując w tym tygodniu przywódców arabskich i zwiastując nowy Bliski Wschód, wielu w Izraelu martwiło się, że najlepszy partner, jaki kiedykolwiek mieli w Białym Domu, stracił zainteresowanie”.
Następnie przytaczał felietonistę, który napisał, że „na Bliskim Wschodzie istniała impreza – wielka piłka pełna kolorowych kostiumów, pieniędzy i złota, zmieniającego się rąk – i odbyliśmy rolę Kopciuszka przed transformacją”.
Brak komunikacji
Niektóre z przyczyn ściany zmartwienia obejmują rosnącą śmiałość antysemitów na całym świecie, w tym w USA. Wiele partii europejskich, takich jak Demokraci w Ameryce, są domem dla pro-terrorowych agitatorów, podczas gdy Trump był uważany za najbardziej niezawodny przyjaciel.
Ostatnio jednak prezydent trzymał Izrael w ciemności o ważnych ruchach, w tym jego zawieszenie zawieszenia z Houthis Nie wymagało to od jemeńskich terrorystów przestali strzelać rakietami i pociskami w Izraelu.
Wcześniej Trump nie powiedział Izraelowi, że zaczynał rozmowy z Iranem aż do pierwszego spotkania.
A fakt, że jego podróż na Bliskim Wschodzie nie zawierał zatrzymania w Izraelu, podkreślił pogląd, że jego niegdyś relacje z premierem Benjaminem Netanyahu zakrztuniły.
Ponadto USA negocjowały bezpośrednio z Hamasem w celu wydania jedynego żywego amerykańskiego zakładnika w Gazie, Edan Alexander. Grupa terrorystyczna nazywała jego uwolnienie gestem firmy dla Trumpa.
Ten ruch zignorował 20 innych zakładników uważanych za żywych i był postrzegany jako podcięcie Izraela, ponieważ rozpoczyna wysiłek wojskowy na dużą skalę w Gazie, aby wyeliminować Hamas i rozpocząć mroczny plan okupacji.
Mimo to była zaskakująco dobra wiadomość dla Izraela podczas podróży Trumpa.
Podczas spotkania z nowym przywódcą Syrii, pierwszym między krajami od 25 lat, Trump zachęcił do tymczasowego prezydenta Ahmada al-Sharaę rozpoznaj Izrael i dołącz do porozumień Abrahama.
Zanim Trump wrócił do Waszyngtonu, pojawiły się doniesienia, że Izrael i Syria rzeczywiście zaczęły mówić o takiej możliwości.
W zwykłych czasach byłby to rewelacyjny rozwój. W końcu Syria nigdy nie przyjęła prawa Izraela do istnienia i często witała terrorystów do wykorzystania go jako bazy, z której można uderzyć w państwo żydowskie.
Ale z Trumpem i jego niekonwencjonalnymi sposobami nie są to zwykłe czasy, a rozmowy stanowią namacalny wynik jego podróży do Królestwa Arabskiego Arabii Saudyjskiej, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Rozpowszechniając swoją ewangelizację pokoju i dobrobytu, prezydent przekazał optymistyczną wizję regionu i otworzył drzwi każdemu, kto przyjąłby tę wizję – i oczywiście kupują amerykańskie produkty.
Że on Zabezpieczone nawet 2 biliony dolarów transakcji Sprawi, że podróż jest ogromnym sukcesem pod względem miejsc pracy, które zostaną utworzone w USA.
Pozytywne rozmowy
Faktem jest również, że w kategoriach geopolitycznych jego podróż reinwiguje obecność Ameryki w regionie, w którym Chiny poczyniają się w dążeniu do globalnej dominacji.
Równie znaczące jest to, że prezydent pozytywnie mówi o Możliwe postępowanie z Iranem, aby zakończyć dążenie Mullahów dla nuklearnychCo dodatkowo ilustruje jego ekspansywny pogląd na to, co jest możliwe.
Podczas gdy nawet niektórzy Demokraci przyznali, że energia Trumpa i sama siła osobowości na scenie światowej były dobre dla Ameryki i globalnej stabilności, Izraelczycy nie martwią się, że to, co jest dobre dla Trumpa i USA w krótkim biegu, może nie być dla nich dobre.
Punkty przyklejania są zwykle: Hamas, Houthi, a przede wszystkim Iran, który stanowi zagrożenie egzystencjalne dla Izraela.
Obawiają się, że każda umowa z Iranem obejmującym jego obiekty nuklearne będzie jedynie tymczasową poprawką, podobnie jak markowy Barack Obama, i prędzej czy później Mullahs powrócą do wzbogacania uranu w celu użycia w broni nuklearnej mającej na celu Tel Aviv.
Netanyahu wolał a Wspólne działanie wojskowe mające na celu zniszczenie znanych obiektówAle Trump, po zgodzie, zdecydował, że chce dać negocjacje kolejną szansę.
Dla Izraela, bez względu na to, co składa Iran, coś mniej niż całkowite zniszczenie roślin ponownie uruchomi jego postęp w kierunku nieuniknionego nukle.
Ponadto, jeśli Trump usunie amerykańskie sankcje w ramach umowy, jak obiecał, Iran miał pieniądze na dalsze finansowanie Hamasu, Houthi, a może nawet odmłodzonego Hezbollahu w Libanie, umożliwiając kolejne 7 października.
Trump jest wyraźnie świadomy troski Izraela, a oprócz boiska do Syrii, również publicznie Wezwał Arabia Saudyjska do przyłączenia się do porozumień Abrahama.
Pomogłoby to również, gdyby przyjął zasadę „Nic zaskoczenia” z Izraelem. Na przykład nie kosztowałoby prezydenta nic, aby odrzucić Netanjahu na temat zasięgu Iranu, zanim stanie się publiczna.
A jego umowa Houthi powinna obejmować zakaz ataków na Izrael.
Unikaj wielkich wojen
W tej chwili nagłe wieści o zawieszeniu broni tylko w Ameryce i zaproszenie do Iranu podsyciły obawy, że Trump wyciął Izrael z pętli i sprawił, że oblężony Netanjahu wyglądał słabo w domu.
Jednak Trump nie myli się, dając spokojny wynik z Iranem ostateczną szansę.
Chociaż bez wahania nie wahał się drewna generała terroru Iranu, Qasem Soleimani, Podczas swojej pierwszej kadencji prezydent naprawdę chce uniknąć wielkich wojen i przekształcił GOP, aby odzwierciedlić ten sentyment.
Dawno minęły czasy George’a W. Busha i katastrofalnej inwazji na Irak.
Jak wyjaśnił Trump w swoim kluczowym przemówieniu w Arabii Saudyjskiej, nie jest fanem „tak zwanych budowników narodu, neokonów lub liberalnych organizacji non-profit, takich jak ci, którzy wydali tryliony i tryliony dolarów, nie rozwijając Kabulu, Bagdadu i wielu innych miast”.
Poza tym wkrótce dowiemy się, jaki jest jego wynik na Iranie.
Kiedy zaprosił najwyższego przywódcę w połowie marca do rozpoczęcia negocjacji, Trump przekazał limit czasu dwóch miesięcy rozmów.
Gdyby Iran nie zgodził się do tego do tej pory zniszczyć swoje obiekty, przysięgał, że Ameryka z pomocą Izraela zrobi to za nich.
Nadszedł termin. Czas decyzji, panie prezydent.