Strona główna Styl życia Podróż odchudzająca bez dietetyka, siłownia i trenera: jak to wszystko się udało

Podróż odchudzająca bez dietetyka, siłownia i trenera: jak to wszystko się udało

6
0

Gdyby ktoś powiedział mi dwa lata temu, że straciłbym ponad 50 kilogramów bez ustawiania stopy na siłowni lub rezygnacji z prawdziwego jedzenia, nie uwierzyłbym w to. Ale oto jestem – bardziej zdrowy, ostrzejszy i bardziej pewny siebie niż od lat. Moja transformacja nie zaczęła jednak od wpływu na fitness ani diety modnej. Zaczęło się w łóżku szpitalnym.

W ciągu ostatniej dekady moje ciało przeszło nieubłaganą serię wyzwań medycznych – każdego, kto wymaga własnej odporności. Od zawału serca po przewlekłe infekcje, operacje, a nawet wypadek szosowy, był to ciągły test wytrzymałości. Ból fizyczny to jedno, ale emocjonalne pobyt życia w trybie ciągłego powrotu do zdrowia jest czymś zupełnie innym.

Na moim najcięższym ważyłem 144 kilogramy – liczbę, która nie pojawiła się tylko na skalę, ale w każdym aspekcie mojego życia. Wyrósł więcej niż tylko moje ubrania; Wyrosłem energię i pewność siebie, które kiedyś wziąłem za coś oczywistego. Codzienne zadania pozostawiły mnie bez tchu. Mój sen był złamany. I powoli, nie zdając sobie z tego sprawy, zacząłem wymknąć się od osoby, którą kiedyś byłem.

Nie byłem kimś, kto żył pobłażliwym lub nieostrożnym życiem. W rzeczywistości wiele razy starałem się schudnąć. Ale za każdym razem, gdy zbierałem wolę zacząć, moje zdrowie odrzuciło mnie z toru.

To było frustrujące, nie dlatego, że nie próbowałem, ale dlatego, że życie wciąż przeszkadzało. Z czasem cykl miał żniwo. Zacząłem zdobywać większą wagę, rozwinąć problemy ze snem i walczyłem z ciągłym zmęczeniem. Kiedy twoje zdrowie staje się nieprzewidywalne, po cichu chwyta poczucie kontroli. Nie tylko masz do czynienia z bólem lub procedurami – a także poruszasz się w strachu, izolacji, wrażliwości i wyczerpującym cyklu nadziei i nawrotu. Dodaj do tego ciche skutki bezdechu sennego i chronicznego zmęczenia, a trudniej jest odróżnić, gdzie kończy się dyskomfort fizyczny i zaczyna się walka emocjonalna.

(Po lewej) Niraj przed jego transformacją i (po prawej) NIRAJ.

(Po lewej) Niraj przed jego transformacją i (po prawej) NIRAJ. |. Zdjęcie: specjalny układ

Wszystko zmieniło się pod koniec czerwca 2023 r., Kiedy znów byłem hospitalizowany. Tym razem lekarz zasugerował, żebym użył maszyny DUDN, aby pomóc mi lepiej spać. Ta niewielka interwencja stała się punktem zwrotnym. Po raz pierwszy od lat spałem przez noc i obudziłem się odświeżony. Ta pojedyncza poprawa dała mi energię i odwagę, by zrobić pierwszy krok w kierunku nowego mnie. Zacząłem chodzić. Zrezygnowałem z alkoholu, aby wyciąć puste kalorie. Od tego momentu nie spojrzałem za siebie.

Nie śledziłem żadnej diety awaryjnej ani nie subskrybowałem niczego ekstremalnego. Jednak zajęło mi trochę czasu, aby dowiedzieć się, co dla mnie zadziała. Uwielbiałem mojego kurczaka tandoori i pyszne masło paneer masala, naany i och-tak tasty parathas. Przeczytałem wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że punktem wyjścia jest codzienny limit kalorii. Na początku nie myślałem dużo o składnikach odżywczych – po prostu skupiłem się na pozostaniu w granicach kalorii.

Z czasem zdałem sobie sprawę, że jakość odżywcza mojej żywności ma tak samo, jak ilość, jeśli nie więcej. Zacząłem wprowadzać zmiany i zacząłem czuć się zauważalnie lepiej, kiedy przeszedłem na bardziej uważne, zrównoważone podejście z odpowiednimi pokarmami. Wkrótce zwróciłem bliższą uwagę na jedzenie wystarczającej ilości białek, odpowiednią (umiarkowaną) ilość tłuszczów, ładowanie warzyw o niskiej zawartości węglowodanów, wycinanie niepotrzebnych węglowodanów oraz ograniczanie owoców i napojów. I w ogóle nie ma alkoholu. Zrobiłem własny plan posiłków – coś, co zadowoli mnie zarówno fizycznie, jak i psychicznie, nie czując się jak kara. W końcu zdałem sobie sprawę, że dieta wysokobiałkowa, niskokrotny, wysokotłuszczowa, najlepiej odpowiadała mojego ciała.

Sztuką polegała również na tym, aby moje posiłki były proste i konsekwentne. Kurczak, jajka, paneer, ryby, twaróg/grecki jogurt i zielone warzywa stały się moimi przyjaciółmi, a ja postanowiłem zjeść trzy odpowiednie posiłki dziennie, upewniając się, że nigdy nie pomijam śniadania. Wkrótce zdałem sobie sprawę, że jeśli monotonia będzie dla ciebie działać, powtarzanie się nie ma krzywdy.

Podczas gdy zielona herbata stała się ulubionym porannym i wieczornym napojem, śniadanie zwykle obejmowało lekko pieczoną paneer lub smażone grzyby lub kiełbaski z kurczaka, kilka jaj (gotowane lub omlet, czasem z serem), twaróg i sporadyczną małą porcję owoców. Na lunch przykleiłem się do dwóch małych chapatis, dwóch warzyw o niskiej zawartości węglowodanów (takich jak kapusta, kalafior, fasola, grzyb, burak itp.), Źródła białka, takiego jak kurczak lub ryba, i twaróg lub grecki jogurt. Na obiad trzymam się grillowanego kurczaka lub ryb, czasem sałatki lub tikki oraz jaj lub paneer.

Co zadziałało: osobista lista kontrolna Niraja

* Deficyt kalorii – jedyny naukowo sprawdzony sposób spalania tłuszczu.

* Aplikacja do śledzenia kalorii – używam bezpłatnej wersji MyFitnessPal, aby pomóc mi w kontrolowaniu kalorii bez zgadywania.

* Ważenie jedzenia – jedyny sposób dokładnego kontrolowania porcji.

* Pozostanie dobrze -hydrowictowane – picie wody przez cały dzień

* Właściwy sen -ciało potrzebuje go, aby skutecznie wyzdrowieć i spalić.

* Jedz to, co lubisz w swoim planie – to nie jest tymczasowa poprawka, to zmiana stylu życia.

* I, co najważniejsze, pozostanie spójne – wyniki przychodzą z czasem.

Nie było potrzebnych intensywnych treningów. Codzienne spacer i pozostanie zdyscyplinowane z moją dietą zrobiło różnicę. Tym razem nie zatrudniłem trenera, nie skonsultowałem się z dietetykiem – i to był świadomy wybór. Za każdym razem, gdy dołączyłem do siłowni w przeszłości, treningi sugerowane przez trenerów szybko mnie wypaliły. Tempo było zbyt duże, szczególnie na moim najcięższym; I wiedziałem, że nie będę w stanie tego utrzymać. Dużo czytałem i nauczyłem się czegoś kluczowego: utrata tłuszczu jest znacznie bardziej napędzana dietą niż ćwiczenia – prawie 80% pracy jest tym, co jesz, a następnie umiarkowany ruch i dobry odpoczynek.

Trudniejsze wyzwanie było jednak mentalne. Były tygodnie, kiedy nic się nie zmieniło. Ciągle przypominałem sobie: nie przyniosłem tej wagi z dnia na dzień, więc jak mogłem się spodziewać, że stracę go z dnia na dzień? Skoncentrowałem się na małych, powtarzalnych nawykach. Śledziłem jedzenie. Stworzyłem procedury. I stopniowo rzeczy zaczęły się zmieniać.

Wszystko sprowadzało się do dyscypliny. Fantazyjne plany lub krótkie wybuchy motywacji nie doprowadziłyby mnie tam – tylko konsekwencja. Postępowałem zgodnie z tym, co teraz nazywam 3E: jedz dobrze, ćwicz regularnie i eliminuję wymówki. Moje ubrania stały się luźniejsze. Musiałem wykopać dżinsy, których nie nosiłem od ponad dekady. Znowu zacząłem się rozpoznawać, nie tylko w lustrze, ale w sposób, w jaki się czułem.

W końcu zacząłem dzielić się swoją podróżą na Instagramie. Chciałem tylko podzielić się tym, co dla mnie działało w uczciwy, powiązany sposób. Ku mojemu zaskoczeniu ludzie zaczęli słuchać. Powiedzieli, że moja podróż dała im nadzieję – i gdybym mógł to zrobić, podobnie jak.

Do tej pory straciłem 57 kilogramów i nadal idę. Dzisiaj pracuję nad prostym, bezsensownym przewodnikiem po odchudzaniu i oferuję spersonalizowane konsultacje. Nie jako dietetyk lub trener fitness, ale jako ktoś, kto przez to przeszedł, który rozumie zmagania i który chce pomóc innym poczuć się jak siebie.

Podróż odchudzania nie polega na pogoni za liczbą. Chodzi o pojawienie się dla siebie. Chodzi o odzyskanie energii, radości i życia.

Niraj jest na Instagramie @fitwithnbj

Link źródłowy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj