Drony stanowią rosnące ryzyko dla samolotów w pobliżu głównych amerykańskich lotnisk

WASHINGTON: Komercyjny samolot nadszedł do ostatniego podejścia do międzynarodowego lotniska w San Francisco w listopadzie, kiedy załoga zauważyła drona przed oknem kokpitu. Do tego czasu było już za późno, „aby podjąć działanie wymijające”, donosili piloci, a quadkopter minął przedniej szyby, a nie 300 stóp dalej.
Miesiąc wcześniej odrzutowiec latał na wysokości 4000 stóp w pobliżu międzynarodowego lotniska w Miami, kiedy jego piloci zgłosili „bliskie spotkanie” z dronem. W sierpniu dron znalazł się w odległości 50 stóp od obcięcia lewego skrzydła odrzutowca pasażerskiego, gdy opuścił międzynarodowe lotnisko w Newark.
Według ekspertów ds. Bezpieczeństwa lotnictwa wszystkie incydenty zostały sklasyfikowane jako „blisko zderzeń w powietrzu” – z których każda mogła mieć katastrofalne konsekwencje. Nie były to również izolowane spotkania.
Analiza Associated Press bazy danych bezpieczeństwa lotnictwa ujawnia, że w ubiegłym roku drony stanowiły prawie dwie trzecie zgłoszonych w pobliżu zderzeń w powietrzu obejmujących komercyjne samoloty pasażerskie startujące i lądujące na 30 najlepszych lotniskach w kraju. To był najwyższy odsetek takich bliskich braków od 2020 r., Kiedy ruch lotniczy spadł podczas pandemii Covid-19.
AP stwierdził, że pierwsze doniesienia o bliskich brakach z udziałem dronów zostały zarejestrowane w 2014 roku. Liczba takich spotkań wzrosła w następnym roku. Według analizy AP w ciągu ostatniej dekady drony stanowiły 51% – 122 z 240 – zgłoszonych w pobliżu braków.
Odrzutowce pasażerskie od dawna podlegają ryzyku wokół lotnisk – z powodu strajków ptaków, czy zatłoczonej przestrzeni powietrznej – jak wyjaśniono w styczniowym zderzeniu między helikopterem wojskowym a odrzutowcem komercyjnym w pobliżu Waszyngtonu, które zabiło 67 osób.
Zagrożenie stało się bardziej straszne, że zagrożenie ze strony dronów stało się bardziej ostre w ciągu ostatniej dekady, ponieważ wykorzystanie quadkopterów i zdalnie sterowanych samolotów eksplodowało popularność. . FAA Szacuje, że Amerykanie działają ponad milion dronów do celów rekreacyjnych i komercyjnych.
„Jeśli masz pieniądze, możesz wejść do Internetu i kupić dość wyrafinowany dron, który może osiągnąć wysokości, w których tak naprawdę nie ma interesu” – powiedział William WaldockProfesor nauk o bezpieczeństwie na Embry-Riddle Aeronautical University.
Ryzyko jest najbardziej ostre w pobliżu lotnisk, ponieważ w tym miejscu ścieżki lotów dronów i samolotów najczęściej się nakładają.
Incydenty reprezentują jedynie część tak bliskich połączeń, ponieważ baza danych – system raportowania bezpieczeństwa lotnictwa NASA – opiera się na dobrowolnych zgłoszeniach od pilotów i innych pracowników lotnictwa. Oddzielny program FAA, który obejmuje raporty publiczności, w ubiegłym miesiącu dronów lecących w pobliżu lotnisk.
„FAA uznaje tę pilność i wszyscy wiemy, że należy wprowadzić dodatkowe zmiany, aby umożliwić lotniskom wyjść i wykryć i złagodzić w razie potrzeby” – powiedział Hannah ThachDyrektor wykonawczy partnerstwa, znany jako Alliance for System Safety of UAS poprzez doskonałość badawczą.
FAA twierdzi, że podejmuje kroki w celu poprawy bezpieczeństwa. FAA powiedział, że podjęło kroki w celu złagodzenia ryzyka drony. Zakazuje prawie wszystkich dronów latania w pobliżu lotnisk bez uprzedniej autoryzacji, chociaż takie zasady są trudne do egzekwowania, a użytkownicy rekreacyjni mogą nie być świadomi ograniczeń.
Agencja wymaga rejestracji dronów o wadze ponad 250 gramów (0,55 funta), a takie drony są zobowiązane do noszenia transponderu radiowego, który identyfikuje właściciela drona i nadaje jej pozycję, aby pomóc w powstrzymaniu zderzeń. Dodatkowe zasady regulują komercyjne używanie dronów.
Agencja testuje również systemy wykrywania i przeciwdziałania dronom w pobliżu lotnisk. Wśród badanych metod: użycie sygnałów radiowych do zacinach dronów lub zmuszania ich do lądowania. Władze ważą również, czy wdrażać mikrofalowe mikrofalowe, czy wiązki laserowe, aby wyłączyć maszyny.
Eksperci powiedzieli, że FAA i inne władze mogą zrobić więcej. Zasugerowali utworzenie systemu podobnego do kamer prędkości na jezdni, które mogłyby uchwycić kod transpondera drona i wysłać pilotom bilet pocztą.
Powiedzieli również, że FAA powinien rozważyć przepisy, które wymagają od wszystkich producentów zaprogramowania jednostki GPS drona, aby zapobiec jej lataniu w pobliżu lotnisk i innych wrażliwych obszarów, metody zwanej „geofencing”.
Producent dronów kończy obowiązkowe „Geofencing” DJI, wiodącego producenta dronów, przez lata stosował takie ograniczenia geofencingowe. Jednak wyeliminowało to funkcję w styczniu, zastępując ją ostrzeżeniem na pilotów dronów, gdy zbliżają się do obszarów ograniczonych.
Adam WelshSzef globalnej polityki w DJI, powiedział, że zarządzanie wnioskami upoważnionych użytkowników o tymczasowe wyłączenie geofencji stało się coraz bardziej czasochłonnym zadaniem. W ubiegłym roku przetworzono ponad milion takich wniosków.
„Mieliśmy całodobową usługę, ale liczba przychodzących aplikacji stała się naprawdę trudna do obsługi”-powiedział Welsh. „Wszyscy musieli być recenzowane indywidualnie”.
Powiedział, że bez żadnych innych producentów nie umożliwiających geofencingu i bez przepisów rządowych, DJI postanowiło zakończyć praktykę.
FAA odmówiło stwierdzenia, czy rozważa, czy nakazać geofencing.
Użytkownicy dronów mogą stawić czoła konsekwencjom eksperci powiedzieli, że władze powinny podjąć bardziej agresywne działania, aby pociągnąć użytkowników dronów do odpowiedzialności za naruszenie ograniczonej przestrzeni powietrznej – aby podkreślić problem i powstrzymać innych przed zerwaniem zasad, wskazując na ostatnie aresztowania, które, jak mieli nadzieję, mogą wysłać taką wiadomość.
Na przykład w grudniu policja w Bostonie aresztowała dwóch mężczyzn, którzy prowadzili dron, który przyleciał niebezpiecznie blisko międzynarodowego lotniska Logan. Policja poinformowała, że byli w stanie po części znaleźć ulotki dronów poprzez śledzenie samolotu dzięki jego sygnałowi transpondera z FAA.
Miesiąc później mały dron zderzył się z samolotem „Super Scooper”, który walczył z pożarami szalejącymi przez Południową Kalifornię. Dron uderzył dziurę w lewym skrzydle samolotu, powodując wystarczające szkody, że urzędnicy uziemili samolot przez kilka dni, aby naprawić.
Władze wyśledziły 56-letniego operatora dronów, który przyznał się do winy za federalny zarzut lekkomyślnego latania samolotem. Mężczyzna, który jeszcze nie został skazany, przyznał, że uruchomił swojego quadcoptera DJI, aby zaobserwować obrażenia przeciwpożarowe w dzielnicy Pacific Palisades, mimo że FAA ma ograniczenie drona latającego w okolicy, zgodnie z aktami sądowymi. Operator stracił z oczu drona po tym, jak przeleciał około 1,5 mil od miejsca, w którym go wystrzelił. I wtedy uderzyło w „super miarę”.