Wpadłem na wakacje z talibami – i zakochałem się w terrorysty

Turysta brytyjski przeszedł przez jedną z najniebezpieczniejszych granic na świecie, aby spędzić wakacje z talibami – i miał wakacyjny z terrorystą.
Po zakochaniu się w „Extreme Travel” dwa lata temu, 30 -letni Toyosi Osideinde, do tej pory odwiedził 69 krajów – z nadchodzącą podróżą na Ukrainę.
Po podjęciu decyzji o podróży do Iraku, Syrii i Białorusi były „niewystarczające”, przygotował się na swoje ostateczne „niebezpieczne i dotknięte dreszcze” doświadczenie-Afganistan.
W jego 11 -dniowej podróży doradca finansowy z Bath, Somerset w Wielkiej Brytanii, leciał do Islamabadu w Pakistanie i pojechał do Peszawaru na granicy z Afganistanu.
Tam wszedł do ambasady, z którymi przeprowadzono wywiady przez członków talibów pokładanych ciężkimi karabinami maszynowymi, mówi.
Powiedział, że spędził podróż, odwiedzając małe wioski i rozległe rynki, jedząc Biryani, a nawet miał romans z członkiem talibów.
Toyosi powiedział: „Podróż była tak otwartym doświadczeniem.
„Jedną z rzeczy, które najbardziej mnie zaskoczyły, było to, że byłem w banku, widziałem kobietę pracującą i noszącą makijaż.
„Potem zacząłem widzieć coraz więcej kobiet na ulicach i na rynkach, które nie obejmowały ich twarzy.
„Okazuje się, że chociaż niektóre rzeczy na temat kobiet afgańskich są prawdziwe, na przykład konieczność wyciągania edukacji w pewnym wieku, kobietom nadal mogą robić rzeczy, które robili przed przejęciem talibów.
„Jesteś trochę jak celebrytka – miejscowi podążą za tobą przez wiele kilometrów. Miałem ludzi śledzących mnie przez dwie godziny, aby zrobić ze mną zdjęcie. Niektóre dzieci chciały mnie w swoim filmie na YouTube. Nawet w banku pominęlibym kolejkę.
„Byłem celebrytą, nie chciałem wychodzić”.
Członek talibów działał jako ochroniarz w hotelu Toyosi – i skończyło się na tym.
„Zamówiłem na wynos, a on przyniósł go do mojego pokoju” – powiedział Toyosi. „Zauważyłem, że wracał co pięć minut, aby zobaczyć, jak się mam.
„W pewnym momencie tylko zapytałem, czy chce wejść i obejrzeć film. Dzieliliśmy się jedzeniem i rozmawialiśmy.
„Arabowie uwielbiają flirtować z mężczyznami. Kochają mnie – miałem obsesję”.
W każdym kraju był Toyosi, używał Grindr, aby znaleźć do tej pory mężczyzn. Arabia Saudyjska i Afganistan były jedynymi dwoma krajami, w których nie zrobił.
Powiedział: „Starałem się być dyskretny – musisz być ostrożny. Czułem się bezpieczniej z moim ochroniarzem. Nie rozmawialiśmy zbyt wiele, ponieważ nie mówił po angielsku i nie mówiłem Farsi.
„Wieczorami oglądaliśmy plotki. Chciałby pokazywać mi swoje broń.
„Rozmawialiśmy, odkąd wróciłem, ale po pewnym czasie musiałem to odpuścić. W momencie, gdy pozostawiłem to po prostu nie czułem się dobrze – to było tylko romans.
Mówi, że jego talibski kochanek „był namiętny” i „dobrze go używał”.
„Są bardzo drażliwe i lubią całować-w pewnym sensie jest to romantyczne. Sprawiają, że poczujesz się, jakbyś je znasz od lat. Zdecydowanie nie wydaje się to podłączeniem w świecie zachodnim.
„Penis talibski nie powinien być niedoceniany.
„Staram się uprawiać seks wszędzie. Zwłaszcza jeśli ktoś mówi mi, żebym tam nie robił, ponieważ jest rasistowski i homofobiczny, jestem jak„ Wiesz co, zamierzam to zrobić ”.
Jego podróż w listopadzie ubiegłego roku spędził sześć dni w Kabulu i pięć w Pakistanie. Podróż kosztowała go w sumie prawie 5300 USD.
Mówiąc o swoim wywiadzie dla wstępu, przechodząc do Afganistanu, powiedział: „Siedziałem tam, myśląc:„ To koniec – co ja zrobiłem? ”
W końcu pozwolono mu przekroczyć to, co określił jako „najniebezpieczniejszą granicę na świecie” stopą.
Toyosi odwiedził trzy prowincje w Afganistanie, Kabulu, Nangarhar i Bamyan.
„Czułem, że zostanę przeniesiony do trzeciego świata. Nie mogę tego nawet opisać” – powiedział.
„Było tak wiele – wszędzie było karabiny maszynowe, że można było zobaczyć talibów. Tak wielu ludzi próbowało przejść z Pakistanu do Afganistanu”.
„Można było zobaczyć, jak ludzie błagają na ulicach, ludzie ciągną się i inni próbują się oderwać”.
Po dotarciu do Afganistanu podróżował sześć godzin do stolicy, Kabul i zameldował się w swoim hotelu.
„Wszędzie tam, gdzie się wybierasz, są talibowie. Nie możesz zrobić kroku bez talibów, wiedząc dokładnie, gdzie jesteś w każdym momencie.
„Byłem już do tego przyzwyczajony, ponieważ było to samo w Syrii, ale było to na nowym poziomie. Przynajmniej w Syrii jest ochrona – w Afganistanie nie ma ambasady. Jeśli coś mi się stanie, jestem sam, nie ma mnie nie chronić”.
Toyosi został poinformowany przez jego przewodnik, że nielegalne było robienie filmów kobiet i uważa, że to powód, dla którego kraje zachodnie nie widzą kobiet w mediach Afghan.
Twierdzi również, że w krajach islamskich jest bardzo mało przestępstwa z powodu surowych kary.
Podczas swojej podróży Toyosi powiedział, że nie doświadczył żadnej przestępstwa rasowego ani homofobicznego.
Jednak w drodze do domu Toyosi zdjął go paszport na granicy i nie wolno mu było przekraczać, ponieważ nie wydrukował wizy – to było na jego telefonie.
Powiedział: „Miałem karabiny maszynowe skierowane w moją głowę i byłem przesłuchany 24/7.
„Kiedy próbujesz opuścić kraj, jesteś na liście – jesteś postrzegany jako„ terrorysta ”. Są pytania, dlaczego jesteś w kraju i dlaczego chcesz go zostawić”.
Po tym, jak w końcu opuścił Afganistan, miał kolejne dwa dni w Pakistanie.
„Czterech oficerów z ciężkimi maszynami podążało za mną na każdym kroku i podążyli za mną. Szedłem ulicą, aby zdobyć sok z granatu i musieliby się ze mną pójść” – powiedział.
„Podczas podróży było tak wiele punktów, w których byłem: to wszystko – położyłeś łóżko, to było głupie, a teraz czas umrzeć”.
Toyosi udaje się sfinansować swoje wycieczki jako samozatrudniony doradca finansowy z siedzibą we Włoszech. Większość jego spotkań odbywa się na Zoom lub zespołach, pozwalając mu podróżować po południu po poranku pracy.
Powiedział: „Wierzę w wykorzystanie mojego czasu – pracując mądrze i ciężko pracując. To zapłaciło za moją podróż, co może być naprawdę drogie.
„Przyniosłem ze sobą swój garnitur i podczas spotkań nosiłbym garnitur na górze i szorty na dole”.
Za dwa tygodnie Toyosi wejdzie do 26-godzinnego autobusu z Łotwy na Ukrainę, pomimo trwającej wojny z Rosją.
„Mam wrażenie, że jeśli nie pójdę teraz, mogę nie mieć okazji znowu iść”.
Planuje również przeprowadzkę do kraju Gruzji w przyszłym miesiącu.