„Bardzo, bardzo wyjątkowe miejsce”

Solon, Maine – Z zewnątrz wygląda jak każdy inny budynek kościoła w Nowej Anglii: pudełka, biała konstrukcja z jedną straską otoczoną starą kamienną ścianą, ustawioną na toczących się wzgórzach i lasach sosnowych.
Jednak wewnątrz South Solon Meeting House ma nieznany nawet dla niektórych, którzy codziennie jeżdżą przez małe miasto Maine.
. wnętrze budynku jest pokryte 70-letnim freskiem, które zachęcają niektórych w państwowej społeczności artystycznej do opisania tego jako „Maine’s Kaplica Sykstyńska. ”
Presalitów zostały namalowane przez artystów w latach 50. XX wieku i chociaż od dawna doceniani są odwiedzający, niedawne utworzenie strony internetowej poświęconej im przez studentów Colby College w Waterville w stanie Maine wywołało nowe zainteresowanie obrazami.
Véronique Plesch, profesor sztuki Colby, ma nadzieję, że budynek inspiruje więcej uznania dla fresków.
„Zakochałem się w tym miejscu, ponieważ przez całe życie studiowałem freski” – powiedział Plesch, który jest członkiem zarządu Towarzystwa Historycznego, które troszczy się o dom spotkań. Dodała, że obrazy powinny pozostać w miejscach publicznych i nie być w prywatnych instytucjach.
Dom spotkań został zbudowany w 1842 r. I gościł nabożeństwa do lat 40. XX wieku, choć były okresy zamknięcia, takie jak czasy wojny. Dziesięć lat później Margaret Day Blake znalazła budynek w stanie nieużywania, a były uczeń w pobliskiej Skuwhegan School of Maluce and Sculpture wydał wezwanie młodych artystów do malowania fresków pod nadzorem szkoły w 1951 roku.
Artyści otrzymali swobodę twórczą i powiedzieli, że nie będzie ograniczeń przedmiotów, ale sceny biblijne „oferują bogate i odpowiednie” obrazy. Wnętrze było omówione w takich scenach w latach 1952–1956, a ściany pozostają ozdobione freskami, w tym taki, który odwołuje się do „The Last Sounation” Leonarda Da Vinci.
Inny fresk przedstawia wiązanie Izaaka, w którym z kapturem Abraham przygotowuje się do poświęcenia swojego syna na rozkaz Boga. Wielka powódź jest przedstawiona tak jak Michała Anio Watykan.
Dwóch z 13 artystów – Sigmund Abeles z Nowego Jorku a Sidney Hurwitz z Newton, Massachusetts – oba w latach 90., wciąż żyją. Obaj mówili czule o swoim czasie w domu spotkań.
„Chodziliśmy tam i malowaliśmy, a potem robiliśmy przerwę na lunch na cmentarzu za budynkiem. To był bardzo idylliczny czas” – powiedział Hurwitz. „Bardzo mi się podobało”.
Dzisiaj dom spotkań, który jest otwarty dla publiczności bez zamków na drzwiach, służy jako przestrzeń zebrania i wydajności społeczności. Wiele ze swoich starych funkcji, w tym ławki pudełkowe dla mniejszych ludzi w innym czasie, jest nadal nienaruszonych.
Abeles przypomniał sobie malowanie sceny Jacoba wrestlingu z Aniołem z Księgi Genesis.
„To bardzo, bardzo wyjątkowe miejsce i było to wyjątkowe doświadczenie”, aby pracować na freskach, powiedział Abeles.
W ostatni niedzielny poranek Plesch wygłosił wykład w domu spotkań przed grupą członków Stowarzyszenia Edukacji Sztuki Maine w ramach wiosennej konferencji grupy. Dawno temu uczestnicy budynku mogli przygotowywać się do nabożeństwa wielkanocnego, ale tego dnia był pełen nauczycieli fascynowanych freskami.
Suzanne Goulet, nauczycielka sztuki w pobliskim liceum, powiedziała, że wcześniej była świadoma fresków i wyznała, że zerknęła do okien starego budynku, dodając, że to świetne, że obrazy są inspirującymi miłośnikami sztuki dekady później.
„Inspiracją jest to, że przywrócimy go do naszych uczniów” – powiedział Goulet.