84 -procentowa taryfa odwetowa w Chinach na towary amerykańskie obowiązuje | Donald Trump News

Wpłynęła stroma 84 -procentowa taryfa dla wszystkich towarów wchodzących do Chin, zbierając wojnę handlową z Waszyngtonem, wzywając do dialogu „na podstawie wzajemnego szacunku i równości”.
Nowa stawka – 50 -procentowa podwyżka poprzedniej 34 procent opłaty w Pekinie na towary amerykańskie – weszła w życie o 12:01 czas wschodni (04:00 GMT) w czwartek, według Chin Rada administracji stanu. Dotyczy to wszystkich produktów amerykańskich wchodzących do drugiej co do wielkości gospodarki na świecie, która według biura przedstawiciela handlowego USA wyniosła w ubiegłym roku 143,5 mld USD.
To druga w Chinach podwyżka taryfu odwetowego w odpowiedzi na obowiązki amerykańskie na chińskie import, który teraz stać na 125 procent. Oprócz nowych taryf, Pekin liczył także 18 amerykańskich firm, w tym producent lotniczy Sierra Nevada Corporation.
Również w czwartek chińskie Ministerstwo Handlu powiedziało, że Chiny są otwarte na dialog z USA, ale musi to być na podstawie wzajemnego szacunku i równości.
Presja, groźby i szantaż nie są właściwym sposobem radzenia sobie z Chinami, rzecznik ministerstwa, który Yongqian powiedział na briefingu prasowym, gdy zapytano o to, czy dwie największe gospodarki na świecie rozpoczęły negocjacje taryfowe.
Dodał, że Chiny „podążą do końca”, jeśli Stany Zjednoczone należą na swój sposób.
Dyrektor generalny Światowej Organizacji Handlu (WTO) Ngozi Okonjo-Iweala ostrzegł, że eskalacyjny feud handlowy może obniżyć handel USA-Chinę nawet o 80 procent, z poważnymi implikacjami dla globalnej gospodarki.
„Szczególnie niepokoi jest potencjalna fragmentacja globalnego handlu na linii geopolitycznej” – powiedziała. „Podział globalnej gospodarki na dwa bloki może prowadzić do długoterminowego zmniejszenia globalnego rzeczywistego PKB o prawie 7 procent”.
„Jeszcze nic się nie skończyło”
Stanów Zjednoczonych-Chiny dla TAT przychodzi jak prezydent USA Donald Trump wraca Szerszy zestaw globalnych taryf, które wywołały ostrą wyprzedaż na giełdzie i podsycał obawy przed recesją.
W środę Trump ogłosił 90-dniową pauzę wcześniej ogłoszonych „wzajemnych” taryf ukierunkowanych na około 60 krajów-z wyłączeniem Chin-pozostawiając 10-procentową taryfę podstawową.
Rynki odpowiedziały z ulgą: indeksy giełdowe S&P 500 USA i Nasdaq wzrosły odpowiednio o 9,5 procent i 12,16 procent, cofając brutalnym tygodniowym spadku.
Akcje w Azji również wzrosły w czwartek, z korzyściami w Hongkongu, Tokio, Taipei, Australii, Indonezji i Singapuru.
Biały Dom powiedział, że przerwa w taryfie była nagrodą dla krajów, które powstrzymały się od odwetów przeciwko ruchom handlowym w USA. Tymczasem Trump wysadził Chiny za wykazanie „braku szacunku” wobec rynków globalnych i „zerwania” USA.
Jednak później Trump wydał bardziej ugodowy ton i zostawił otwarte drzwi dla umowy z Chinami.
„Słuchaj, jeszcze nic się nie skończyło, ale mamy ogromną ilość ducha z innych krajów, w tym Chin” – powiedział Trump poza Białym Domem. Nalegał, aby Pekin „chce zawrzeć umowę”, ale „po prostu nie wiem, jak to zrobić”.
„To jedna z tych rzeczy. Są dumnymi ludźmi” – powiedział Trump.
„Chiny będą nadal odwet”
Mimo to analitycy ostrzegali, że twarde podejście Trumpa do Chin może przedłużyć dystans.
„Myślę, że jeśli obecny wzór jest, Chiny będą nadal odwetować, dopóki nie zaczną być pewnym postępem”, powiedziała Sophia Busch, asystent dyrektora w Centrum GeoeConomics Council. „Widzieliśmy, że Pekin jest bardzo wygodny i ma wiele praktyk z tego rodzaju przymusowymi narzędziami ekonomicznymi”.
„Wyróżnienie Trumpa z Chin prawdopodobnie wzmocni pogląd w Pekinie, że istnieje spójny plan strategiczny, aby powstrzymać i stłumić Chiny” – powiedział Bill Bishop, amerykański dziennikarz i analityk China.
Trump bronił swojej polityki taryfowej jako sposobu na ożywienie produkcji amerykańskiej poprzez wywieranie presji na firmy do przywrócenia produkcji do kraju. Twierdzi, że w szczególności Chiny podcinają branże USA poprzez „zrzucając” tanie, nadmiar towarów na rynki globalne.
W środę Chiny ostrzegły swoich obywateli, aby „w pełni ocenili ryzyko” przed podróżą do USA.