Ostatni warsztat naprawczy nowojorskiej maszyny do pisania otrzymuje pomoc od George’a Clooneya, aby pozostać na powierzchni, pomimo tonięcia branży

W Nowym Jorku wciąż jest co najmniej jedno miejsce nietknięte przez Modern Tech.
Na Gramercy maszyn do pisania co., Nie ma ekranu w zasięgu wzroku – najbardziej zaawansowanym kawałkiem technologii może być po prostu bezprzewodowy telefon stacjonarny oparty na blacie.
„Wolę wpisać kogoś listę na e -maile” – powiedział The Post technik maszyn do pisania Jay Schweitzer, który odziedziczył firmę po swoim ojcu.
„To piękny dźwięk. To znaczy, nie ma nic takiego”.
Ale naprawa maszyn do pisania jest słabnącą dziedziną. Schweitzer może wymienić kilka pozostałych warsztatów naprawczych w całym kraju, ale w tym miesiącu, Jedynym sklepem z maszynami do pisania w Bostonie jest zamknięcie – i Gramercy Misewriter Co. jest ostatnim w Nowym Jorku.
Firma została założona przez dziadka Schweitzera, Abrahama, i została przekazana ojcu Jaya, Paulowi, który w wieku 87 lat wciąż naprawia maszyny każdego dnia.
„Emerytura nigdy nie była czymś do rozważenia” – powiedział młodszy Schweitzer. „Trochę to spowolnił, ale lubi to, co robi i nie może się doczekać, aby być w tym stole roboczym każdego dnia”.
Dziś sprzedają średnio od 40 do 50 maszyn do pisania każdego miesiąca, z zapasami-z których niektóre zostały nabyte w sklepach od zamykanych w regionie-które sięga dziesięcioleci.
Maszyny są nawet wypożyczone na hollywoodzkie projekty i produkcje na scenie, od „cudownej pani Maisel” po „The Post” Stevena Spielberga. Obecnie maszyny do pisania można zauważyć na scenie Program Broadwayu „Dobranoc i powodzenia” W rolach głównych George’a Clooneya.
Mimo szybkiego rozwoju sieci komputerowej nigdy nie zawracała sobie głowy wejściem do branży komputerowej.
Maszyny zbudowane na wieki-a nie laptopy, które rozdają po pół dekady-są bardziej ich typem (wybaczenie kalambury).
„Nie spotykam zbyt wielu ludzi, którzy mówią:„ Idę naprawić laptopa ”. To po prostu nie jest opłacalne.
„To się nie dzieje”.
Dorastając, przyjechał do pracy ze swoim tatą podczas letnich przerw ze szkoły, aby oglądać i uczyć się handlu rodzinnego, często zadawanego „Rzeczy takie jak wstążki”.
Wtedy maszyny do pisania znajdowały się w każdym biurze na każdym biurku, ale kiedy komputer zyskał przyczepność wśród społeczeństwa, relikty zostały wepchnięte w szafy do przechowywania i pozostawione, aby zebrać kurz.
Ale to nie osłabiło duchów Schweitzersa.
Gdy dziesiątki konkurentów próbowały wówczas dostosować się do postępów technologicznych – zanurzanie się w kopiarki, drukarki, a nawet komputery – Gramercy Misewriter Co. pozostały wierne jednej maszynie, którą znali.
„To był już bardzo przesycony biznes, a oni próbowali nadrobić zaległości, gdy się uczyli” – wspomina Schweitzer. „Mój tata nie czuł, że nadszedł czas, aby zacząć uczyć się czegoś nowego”.
Dodał: „To było jak nauka nowego języka i nie chciał zacząć wracać do szkoły, że tak powiem”.
Być może jest to sekret ich wieloletniego biznesu, który rozwijał się od 1932 roku, przetrwał wszystkich swoich konkurentów.
Ale jego klienci obejmują pokolenia, od bardziej starszych klientów, którzy od lat korzystają z maszyn, po Genera telefony stacjonarneW Rekordy winylowe a nawet Kasety kaseta.
„Mamy rodziców przybywających z tymi 7-, 8-, 9-, 10-latkami, którzy widzieli gdzieś pisanie i polubili to, czy to jest film, program telewizyjny, Broadway, dom przyjaciela”-wyjaśnił Schweitzer.
Rodzice, powiedział, chętnie wyrzucają artefakt pisania, jeśli trzyma ich dzieci „z dala od ekranu”.
„Niezależnie od tego, że dostają maszynę do pisania, jedno jest pewne” – powiedział Schweitzer.
„Nawet gdy nie są używane i siedzą na biurku lub meblu, wyglądają pięknie-prawdopodobnie najlepiej wyglądającą rzeczą, jaką ktoś ma w swoim domu lub biurze-i będzie nadal dostępna do użytku przez dziesięciolecia”.