Prezydent USA Donald Trump ogłosił szerokie globalne obowiązki importowe, w tym 10 -procentową opłatę na wszystkie towary w Wielkiej Brytanii i bardziej strome 20 % stawki za import z Unii Europejskiej, wchodzący w życie 5 kwietnia.
Ten ruch, jeden z najbardziej agresywnych miar protekcjonistycznych w ostatnich latach, wywołał zaniepokojenie wielu sektorów, w tym producentom whisky szkockiej. Rzecznik Scotch Whisky Association (SWA) wyraził rozczarowanie potencjalnym wpływem na branżę.
„Branża jest rozczarowana, że te taryfy mogą wpłynąć na szkocką whisky. Z zadowoleniem przyjmujemy intensywne wysiłki rządu Wielkiej Brytanii, aby osiągnąć umowę z administracją USA, i nadal popieramy to zmierzone i pragmatyczne podejście do wzajemnie korzystnego rozwiązania” – powiedział rzecznik.
SWA reprezentuje ponad 90 firm w sektorze szkockiej whisky, od globalnych producentów duchów po rodzinne gorzelnie, obejmujące większość szkockiej produkcji whisky. Przemysł od dawna polegał na rynkach międzynarodowych, przy czym USA są kluczowym miejscem docelowym eksportu.
Rząd Wielkiej Brytanii rozmawiał z Waszyngtonem w celu złagodzenia pełnego wpływu taryf. Sekretarz biznesu Jonathan Reynolds zapewnił branże, że ministrowie pozostają „w pełni skoncentrowani” na zapewnieniu umowy o ochronie handlu brytyjskiego.
„Mamy do dyspozycji szereg narzędzi i nie zawahamy się działać” – powiedział Reynolds.
Powiedział także, że rząd jest zdeterminowany, aby utrzymać „zrównoważone relacje handlowe” z USA.
Źródło Downing Street zasugerowało, że stosunkowo niższy wskaźnik taryf w Wielkiej Brytanii w porównaniu z UE jest znakiem, że negocjacje poczyniły postępy. „Różnica między 10% a 20% to tysiące miejsc pracy” – powiedzieli.
Pomimo trwających dyskusji taryfy Trumpa sygnalizują zmianę w kierunku trudniejszej polityki handlowej, a Waszyngton kieruje się, aby kraje, które postrzega jako naruszenia handlu. Narody takie jak Chiny, Indie, Japonia i te w UE mają stawić czoła jeszcze bardziej stromych opłat w ramach nowego reżimu.